Hej, hej!!
Nie mam ostatnio kompletnie czasu, żeby dodać wpis. Mam nadzieję, że zmieni się to w przyszłym tygodniu. Generalnie praca, przygotowania do świąt, choroba Miśki....
.... ale trzymam się - ćwiczę, od poniedziałku jestem na 1900kcal, a od najbliższego chcę wskoczyć na 2000. Nie tyję (a to już 300 kcal na plusie od startu) - waga waha się cały czas plus/minus 300g. Miałam zacząć redukcję po świętach, ale ostatecznie myślę, że zacznę po majówce. Podbiję jeszcze trochę kaloryczność, majówka u teściów, więc szkoda było by zaprzepaścić gdyby coś spadło do tego czasu.
Po weekendzie napiszę coś więcej. Trzymajcie się!!!!!!
mmmarlady
8 kwietnia 2017, 22:33Super idzie, Powodzenia!
RapsberryAnn
7 kwietnia 2017, 16:43czekam na wpisik jakais :D !!!
Orzeszek1984
7 kwietnia 2017, 11:50a tak sobie o Tobie pomyślałam wczoraj,że dawno się nie odzywałaś, więc może coś się niedobrego dzieje....dobrze,że nie jest źle. trzymaj sie;)
Kora1986
7 kwietnia 2017, 13:32Miło to czytać, że ktoś o mnie pomyślał :-)
aniapa78
7 kwietnia 2017, 11:46Jak się pracuje to ciężko znaleźć czas. Ważne, że ćwiczysz. Wpisy nie są w tym wszystkim najważniejsze. Chociaż przyznam, że mi Cię tu brak. Na redukcji obniżysz kcal? Czyli do tej pory niepotrzebnie tak mało jadłaś skoro waga nie wzrasta.
Kora1986
7 kwietnia 2017, 13:17Tak-na redukcji będę obcinać po 100 kcal i obserwować. Zobaczymy. Zgadzam się w 100% jadłam za mało! Zapędziłam się w ślepy zaułek, że muszę mało jeść, żeby schudnąć.
paczektoffi
7 kwietnia 2017, 10:50U mnie też wielkie przygotowania do świąt ;) Zdrówka dla Miśki i trzymam kciuki za redukcję !
Kora1986
7 kwietnia 2017, 13:32Dziękuję :-)
Pixi18182
7 kwietnia 2017, 10:26Super że waga nie rośnie ! :) Zdrówka dla małej :* :*
Kora1986
7 kwietnia 2017, 13:33Dziękuję - wychodzimy na prostą. Napiszę o tym parę słów w następnym wpisie, bo ta "choroba" nam pomogła w pewnej kwestii :-)