Jak dzieciaki już dobrze to moja mama wczoraj trafiła do szpitala z podejrzeniem udaru.... Zaczęła widzieć podwójnie... I nie żeby od razu pojechać rano na sor. Pojechali z tatą na świąteczną opiekę medyczną koło 18.30,bo ze wzrokiem coraz gorzej i tam lekarz wezwał karetkę i prosto do szpitala. Na nieszczęście w Katowicach armagedon i większość tomografów się popsuł, więc leży w Świętochłowicach. Wczoraj dostała kroplówkę, zrobili jej TK, ale nie ma jakiś dużych zmian. Jutro chyba będą robić MR. Ze wzrokiem bez zmian.... Bo moja mama myślała, że jak jej dadzą leki to jak ręką odjął... Nie wzięła pod uwagę, że pozwoliła temu czynnikiowi działać cały dzień... Brak słów.
klemensik
6 grudnia 2019, 09:14Moja znajoma przed 60 miała udar w pracy w przedszkolu. Utrata przytomnosci, wykrzywienie twarzy itd. Rok po nie ma śladu. Pięknie z tego wyszła. Czego i Twojej mamie życzę:)
Maratha
3 grudnia 2019, 11:29zdrowia dla mamy :*
Orzeszek1984
2 grudnia 2019, 21:16;((( dużo zdrówka dla Twojej mamy
GingerSlim
2 grudnia 2019, 15:57Mam nadzieję że zmiany nie będą rozległe i mama wróci do zdrowia.
niunius100
2 grudnia 2019, 14:21zdrowia dla mamy
AlexisDelCielo
2 grudnia 2019, 14:12:(((
diuna84
2 grudnia 2019, 13:20tak jest ciągle coś się dzieje! Wytrwałości
akitaa
2 grudnia 2019, 13:16O cholera... Dużo siły :*
BlackHorse
2 grudnia 2019, 12:46Moi rodzice też jadą po bandzie.... Ojciec po udarze wciąga tluste rzeczy nadal i słodycze, ja juz przestałam się przejmować, każdy ma swoje życie
fitball
2 grudnia 2019, 12:25oj, współczuję, ale u nas też takie przygody się zdarzają, moi jakoś se radzą lepiej, ale teściowie.... ehhh. Nie dbają o siebie wcale. A nawet zaniedbują. Zdrówka dla mamy. Dla Was. Pozdrawiam