Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: słoneczna niedziela:)
11 marca 2007
Zapowiada sie piękna słoneczna nedziela, pasowałoby wyjechac gdzieś na zielone trawkę...:) gdzieś tam napewno sie zieleni:)) Może ślimaczek spotkałby wyścigową stonoge:)))bo jego tempo nadal niezmienne- 0.20 kg w dół. Tak sobie zakodował i tak wędruje w ślimaczym:-) tempie.... Ale nie bedę go zmieniać na nic innego , bo wędruje we właściwym kierunku:)... i prędzej czy później dotrze do mety...
Przepraszam Wasz to ze ostatnio strasznie opusciłam sie we wpisach i odwiedzaniu Was , ale to z przyczyn czysto technicznych..." młodemu" zawiesiłam na miesiac neta na stacjionarnym i tym samym sama na siebie ukreciłam bicz:))) Teraz tez wpadłam tylko na chwileczke i nie wiem ile uda mi sie zdziałac nim mnie " wygryzą":-).. Ale pamietajcie o mnie Słoneczka , bo ja o Was zawsze myśle i pamiętam:))....
nawet jeśli wolniej niż inni, NAPEWNO.
Trzymam kciuki .
wodzirejka
15 marca 2007, 19:20
oooo, ślimaczek to coś dla mnie!! :o))) w takim to ostatnio tempie się odchudzam i nic mi z tego nie wychodzi...
Widzę, że masz tyle samo wzrostu co ja :o)
Pamiętam o Tobie i 1-3 kwietnia będę w Krakowie :o)) Jan Paweł II mnie przywołuje!!
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco!!
pa :o))))))))))))))
Fufka
15 marca 2007, 09:26
o tobie kobieto tylko ty o nas nie zapomnij, hihi moe bądx taka groxna dla synka :-))) pozdrowienia
ślimak pomalutku ale jednak wędruje do przodu, a mój motylek, przesiaduje w jednym miejscu, a jak już się ruszy to nigdy nie wiem w którą stronę poleci. ---- Ja też się mocno opuściłam z wizytami na Vitalii - po prostu brakuje mi czasu. Ale staram się zajrzeć chociaż co jakiś czas przynajmniej do ulubionych. W tym do Ciebie. Pozdrawiam wiosennie
BeataJulia
12 marca 2007, 07:54
a wyobraź sobie, że my (uściślając moja córka) wczoraj znalazła stonogę w kuchni - szok - skąd ona się tam znalazła nie wiem - wytłumaczenie jest jedno: wiosna pcha się nawet do domu ;-))) Pozdrawiam serdecznie.
Bozka1
11 marca 2007, 14:58
zaglądam w miarę mozliwości i czasu-ale regularnie. W koncu jesteś w moich "Ulubionych"... Poza tym bardzo lubie u Ciebie pobuszować! Pozdrawiam!
babola
11 marca 2007, 14:21
kiedy tylko mogę.Jak możesz wątpić.Nie zawsze wpisujemy cos tam ale pamiętamy.
Zyczę udanej niedzieli może u Ciebie słoneczko zagości bo u mnie niestety pochmurno i brr zimno.Trzymaj sie cieplutko papatki
i zaglądam, kiedy tylko mogę. Chociaż muszę przyznać, że Vitalia już mnie "nie kręci" tak jak przed rokiem :((((
karenina
11 marca 2007, 10:05
Wiesz, że ja też nie raz myślałam, żeby zawiesić neta, bo młodzież przegina z siedzeniem przy kompie, ale zdałam sobie sprawę, że i ja bym wtedy nie miała dostępu. Nawet zaczęłam coś kombinować, żebym tylko ja mogła na hasło, ale znając synusia, to szybko by to rozgryzł. Tak więc nie zawieszam, a czas ściśle limitowany przy kompie, to mam tylko ja w naszej rodzince :((
gonia36
11 marca 2007, 09:13
...o czym świadczą moje nader szybkie odwiedziny :)
babola
16 marca 2007, 08:40nawet jeśli wolniej niż inni, NAPEWNO. Trzymam kciuki .
wodzirejka
15 marca 2007, 19:20oooo, ślimaczek to coś dla mnie!! :o))) w takim to ostatnio tempie się odchudzam i nic mi z tego nie wychodzi... Widzę, że masz tyle samo wzrostu co ja :o) Pamiętam o Tobie i 1-3 kwietnia będę w Krakowie :o)) Jan Paweł II mnie przywołuje!! Pozdrawiam Cię bardzo gorąco!! pa :o))))))))))))))
Fufka
15 marca 2007, 09:26o tobie kobieto tylko ty o nas nie zapomnij, hihi moe bądx taka groxna dla synka :-))) pozdrowienia
mama147
13 marca 2007, 21:17Wpadłam potwierdzić, że pamiętam ! buziaki
terkaJ54
12 marca 2007, 20:34ślimak pomalutku ale jednak wędruje do przodu, a mój motylek, przesiaduje w jednym miejscu, a jak już się ruszy to nigdy nie wiem w którą stronę poleci. ---- Ja też się mocno opuściłam z wizytami na Vitalii - po prostu brakuje mi czasu. Ale staram się zajrzeć chociaż co jakiś czas przynajmniej do ulubionych. W tym do Ciebie. Pozdrawiam wiosennie
BeataJulia
12 marca 2007, 07:54a wyobraź sobie, że my (uściślając moja córka) wczoraj znalazła stonogę w kuchni - szok - skąd ona się tam znalazła nie wiem - wytłumaczenie jest jedno: wiosna pcha się nawet do domu ;-))) Pozdrawiam serdecznie.
Bozka1
11 marca 2007, 14:58zaglądam w miarę mozliwości i czasu-ale regularnie. W koncu jesteś w moich "Ulubionych"... Poza tym bardzo lubie u Ciebie pobuszować! Pozdrawiam!
babola
11 marca 2007, 14:21kiedy tylko mogę.Jak możesz wątpić.Nie zawsze wpisujemy cos tam ale pamiętamy. Zyczę udanej niedzieli może u Ciebie słoneczko zagości bo u mnie niestety pochmurno i brr zimno.Trzymaj sie cieplutko papatki
ewikab
11 marca 2007, 12:08i zaglądam, kiedy tylko mogę. Chociaż muszę przyznać, że Vitalia już mnie "nie kręci" tak jak przed rokiem :((((
karenina
11 marca 2007, 10:05Wiesz, że ja też nie raz myślałam, żeby zawiesić neta, bo młodzież przegina z siedzeniem przy kompie, ale zdałam sobie sprawę, że i ja bym wtedy nie miała dostępu. Nawet zaczęłam coś kombinować, żebym tylko ja mogła na hasło, ale znając synusia, to szybko by to rozgryzł. Tak więc nie zawieszam, a czas ściśle limitowany przy kompie, to mam tylko ja w naszej rodzince :((
gonia36
11 marca 2007, 09:13...o czym świadczą moje nader szybkie odwiedziny :)