Pozdrawiam wszystkie Vitalijki w ten mokry poniedziałek i życzę aby jutro wasze wagi były bardzo wyrozumiałe:)))))
Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne i tak w ogóle ....fajnie że jesteście :))))
Dzisiaj rozdaje radosc, ale wiem, ze jeszcze nie raz lzami sie podziele...Coz, "se-la-wizm", i trzeba sie do tego przyznac...Pozdrawiam!
truteniek
18 kwietnia 2006, 12:54
że były i wygibasy. Ale przede wszystkim bardzo serdecznie dziękuję Ci za życzenia świąteczne. Ja praktycznie od czwartku nie siedziałam przy kompie, ponieważ miałam okrutną gonitwę i dużo czasu w podróży więc nawet mi życzenia w głowie nie siedziały. Zaglądam dzisiaj a tu same miłe wpisy. Jeszcze raz ogromne podziękówki.
Yuffie
18 kwietnia 2006, 11:56
dzis musze zrobić zakupy, skończyły mi się żurawiny, hmmm... no i przez święta koktailu nie piłam, ale zamiast tego robiłam sobie mleko na ciepło i dodawałam siemię, co bu napęczniało w żoładku, dziś muszę koniecznie kupić żurawiny. Dziekuję za wpisik i za to, że mnie wspierasz w tych zmaganiach z kilogramami i ze samą sobą. Buziaki i pozdrowionka
Tak sobie tę średnią wyliczyłam, ale przecież ostatni kilosek to gubiłam dwadzieścia parę dni:((( Koszmar. Już dawno zauważyłam, ze 5 kg to jeszcze jestem w stanie zgubić i jako tako diety się trzymam, ale każdy następny kilogram...szkoda gadać :( Zaczęłam się już zastanawiać, czy nie ratowac się Twoim koktailem pietruszkowym, ale jak pomyślę o mleku...brrr... może nastawię się psychicznie i spróbuję, ale jeszcze nie wiem.<br> Dzisiaj dostałam skrzydeł, bo wreszcie znalazłam sobie kwatery na urlop i nawet pasujący mi termin mieli, i niedrogo, więc cała jestem w skowronkach :)))))))
Bozka1
18 kwietnia 2006, 10:13
waga czeka aż łaskawie na nią wlezę-ale niech czeka. Dzisiaj jeszcze nie... Tez się cieszę, że jesteście, że Ty jesteś. Pozdrawiam!
babola
18 kwietnia 2006, 08:48
Bardzo dziekuję za zyczenia, Ja niestety mie mogłam nikomu ich pozyczyć byłam straszliwie zabiegana przed świetami a w swieta cały dom ludzi.Ale byłam z Wami wszystkimi myślami i bardzo dziękuję że o mnie nie zapomniałaś.Po świętach Krakusiu zycze ci spokojnego tygodnia przezywania w oktawie Zmartwychwstania Pańskiego wiele błogosławieństw i łas od Zmarwychwstałego dla Ciebie i całej rodzinki.
szymonska
18 kwietnia 2006, 07:42
u mnie waga w pierwszy dzien swiat stała w miejscu , a dzis ku mojemu zaskoczeniu spadła az o 600 gram mniej.
Justyska23
17 kwietnia 2006, 21:03
dziekuje za wpisik, no wiesz, efekt synergii zawsze jest wiekszy, wiec w grupie razniej i latwiej :)) fajnie, ze Ty tez jestes :))
ewabewa
18 kwietnia 2006, 19:52Tak, Krakusiu: maj, letnie sukienki! Ale to jędrne ciałko pod nimi... to se ne wrati... (hihihi!)
Krstyna
18 kwietnia 2006, 13:36Dzisiaj rozdaje radosc, ale wiem, ze jeszcze nie raz lzami sie podziele...Coz, "se-la-wizm", i trzeba sie do tego przyznac...Pozdrawiam!
truteniek
18 kwietnia 2006, 12:54że były i wygibasy. Ale przede wszystkim bardzo serdecznie dziękuję Ci za życzenia świąteczne. Ja praktycznie od czwartku nie siedziałam przy kompie, ponieważ miałam okrutną gonitwę i dużo czasu w podróży więc nawet mi życzenia w głowie nie siedziały. Zaglądam dzisiaj a tu same miłe wpisy. Jeszcze raz ogromne podziękówki.
Yuffie
18 kwietnia 2006, 11:56dzis musze zrobić zakupy, skończyły mi się żurawiny, hmmm... no i przez święta koktailu nie piłam, ale zamiast tego robiłam sobie mleko na ciepło i dodawałam siemię, co bu napęczniało w żoładku, dziś muszę koniecznie kupić żurawiny. Dziekuję za wpisik i za to, że mnie wspierasz w tych zmaganiach z kilogramami i ze samą sobą. Buziaki i pozdrowionka
ewikab
18 kwietnia 2006, 11:21Tak sobie tę średnią wyliczyłam, ale przecież ostatni kilosek to gubiłam dwadzieścia parę dni:((( Koszmar. Już dawno zauważyłam, ze 5 kg to jeszcze jestem w stanie zgubić i jako tako diety się trzymam, ale każdy następny kilogram...szkoda gadać :( Zaczęłam się już zastanawiać, czy nie ratowac się Twoim koktailem pietruszkowym, ale jak pomyślę o mleku...brrr... może nastawię się psychicznie i spróbuję, ale jeszcze nie wiem.<br> Dzisiaj dostałam skrzydeł, bo wreszcie znalazłam sobie kwatery na urlop i nawet pasujący mi termin mieli, i niedrogo, więc cała jestem w skowronkach :)))))))
Bozka1
18 kwietnia 2006, 10:13waga czeka aż łaskawie na nią wlezę-ale niech czeka. Dzisiaj jeszcze nie... Tez się cieszę, że jesteście, że Ty jesteś. Pozdrawiam!
babola
18 kwietnia 2006, 08:48Bardzo dziekuję za zyczenia, Ja niestety mie mogłam nikomu ich pozyczyć byłam straszliwie zabiegana przed świetami a w swieta cały dom ludzi.Ale byłam z Wami wszystkimi myślami i bardzo dziękuję że o mnie nie zapomniałaś.Po świętach Krakusiu zycze ci spokojnego tygodnia przezywania w oktawie Zmartwychwstania Pańskiego wiele błogosławieństw i łas od Zmarwychwstałego dla Ciebie i całej rodzinki.
szymonska
18 kwietnia 2006, 07:42u mnie waga w pierwszy dzien swiat stała w miejscu , a dzis ku mojemu zaskoczeniu spadła az o 600 gram mniej.
Justyska23
17 kwietnia 2006, 21:03dziekuje za wpisik, no wiesz, efekt synergii zawsze jest wiekszy, wiec w grupie razniej i latwiej :)) fajnie, ze Ty tez jestes :))
jojo67
17 kwietnia 2006, 20:24to fakt, fajnie że jesteście...
wodzirejka
17 kwietnia 2006, 19:30fajnie, że i Ty jesteś :o))) pa