Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mobilizacja:)))))


dzisiaj pełana mobilizacja!!!!!
Wstałam pełana werwy i zapału do pracy nad soba i wogóle.....
Radośnie przywitałam słoneczny dzionek i jedyna chmurka zmartwienia no moim słonecznym niebie to ....historia młodego....licze jednak na to że będzie wszystko OK.
O!!!!! a to dziwne stanęłam na wadze i cóż widzę po dniach obżarstwa wprawdzie kontrolowanego i totalnego lenistwa mój elektroniczny potwór pokazał 0,5 kg w dół??????????
Ja jednak podzielę to na pół i przesunę motylka tylko ciut ciut......:))))Butterfly Glitter A co sobie bedę żałować:)))))))zawsze to lepiej niż nic ,drugą połowę zostawie sobie na kiedy indziej.....mam taka nadzieję:)))))0
  • stellabella

    stellabella

    17 maja 2006, 19:31

    Hej hej gratuluje dobrze wytresowanego motylka-papa

  • Tasia17

    Tasia17

    17 maja 2006, 13:51

    też niezły pomysł;) przesunąć motylka o te troche;) gratuluje spadku wagi-nawet tego tyci :D

  • balbina

    balbina

    17 maja 2006, 10:39

    zazdroszcze mobilizacji:) to tak pomaga w osiagnieciu celu.Gratuluje - dobre kazde pol kg :) <img src= https://app.vitalia.pl/gify/Zwierzeta/Kotki/19.gif >

  • Fufka

    Fufka

    17 maja 2006, 09:26

    witam i o zdrowie pytam. Jak tam twój maturzysta po historii, mam nzdzieję że i młody i mama zadowolona. Tak sie zastanawim jak ja będe przeżywała czas kiedy mije dziewczyny będa pisały maturę?? Na szczęście mam jeszcze troche tego czasu. Ale za rok starsza kończy gimnazjum więc tez będą nerwy. No żeby nie wyjśc z wprawy to rok później młodsza. heh. A chciałm pogratulowac udanych zakupów. Całkim spaore one były. ja jak idę do sklepu to tez czasami wpadam jakiś "amok" i kupuje hutrowo. Nagorzej było 2 lata temu, jak sie odchudziłam z rozmiaru XXXXXL do M. Mój mąż była załamny bo za każdym razem z zakupów wracałam chociaż z bluzeczą. Powiedział, że odda mnie na leczenie. hehe. Krakusia pozdrowienia dla ciebie.<img src="https://app.vitalia.pl/img162/5341/10113fs.gif" border="0" width="71" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • bozbag

    bozbag

    16 maja 2006, 23:15

    się do grupy która przespłą dzisiejszy burzowy dzionek i zupełnie nie wiem skąd wzięłaś tą poranną werwę.Napisz jak tam historia bo biologia była raczej be! trzymam kciuki :))))

  • wodzirejka

    wodzirejka

    16 maja 2006, 22:19

    Kochana jesteś, choć przyznam, że umieram ze strachu przed piątkiem :o)) pozdrawiam Cię serdecznie!! papapa

  • anezob

    anezob

    16 maja 2006, 20:07

    zazdroszczę mobilizacji...ja dziś popołudnie przespałam :( Ale taka drzemka była mi widocznie potrzebna :) Mam nadzieję, że z historią będzie ok. Trwaj w gotowości...a nad oczyszczaniem tez myśle i chyba zrobie je w piątek.

  • karenina

    karenina

    16 maja 2006, 19:05

    Gratulację, tak trzymaj... to pewnego dnia siądziemy przy wielkiej butli szmpana i oblejemy nasze zrzucone kilogramy, co by się potopiły i już do nas nie wróciły.<br> Poetka ze mnie, co nie... jak z koziej....<br> Pozdrawiam... i zapytowywuję się o...<br><img src="https://app.vitalia.pl/img517/2991/iga6eh.gif" border="0" width="94" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • lagrii888

    lagrii888

    16 maja 2006, 18:15

    I jak poszla historia mlodemu????Dzisiaj to Ci szczegolnie Krakusiu zazdroszcze tej Twojej dzialeczki.Trzymaj sie cieplutko.Ala

  • jojo67

    jojo67

    16 maja 2006, 18:10

    0,5 kg!!! mam nadzieję że młody zadowolony, nasi narzekali na podstawę ale rozszerzony był lepszy. dzieki za zyczonka - chciałabym, zeby tak było.

  • Jagakar

    Jagakar

    16 maja 2006, 15:20

    Widzę, że oswoiłaś całkiem swojego łazienkowego potwora. Obżarstwo komunijne i inne grzechy i waga w dół, to jest sztuka! Niedługo staniesz przed nim i powiesz: 58 poproszę, a on pokaże!:))))))) Trawnik super, ani jednego chwasta, zostawiłaś na nim troszkę potu? Prawda?:)))))))))))))

  • wodzirejka

    wodzirejka

    16 maja 2006, 14:53

    jaki śliczny misiek :o)))) bardzo mocno Ci dziękuję :o))) gratuluję kolejnego spadku wagi :o)))

  • ewikab

    ewikab

    16 maja 2006, 13:47

    Oj, zamarzył mi się Kraków i jego okolice ;))) 2 lata temu byłam w Lanckoronie : znajomi mojego znajomego mają tam pensjonat : cudeńko otoczone górami, aż dech mi zaparło od widoków ;)) Chcę już wakacji !!! :)))))