Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a mnie znów mniej :)


Dawno tutaj nie zaglądałam , a trzeba się wyspowiadać ze swoich grzeszków....
Wesele było super, dawno się tak nie wybawiłam.....
jedzonko  mniamusne :)...oj pozwoliłam sobie na dużo, dużo więcej niż powinnam ,ale nie przesadziłam z tym za bardzo...
Waga po weselna utrzymana na  poziomie sprzed ...ani w górę , ani w dół....:) czyli nie było najgorzej...dwa wesela pod rząd  a mnie nie przybyło :)
No a potem powrót do rzeczywistości , czyli dietkowania ...wszelakie słodycze , chlebuś tudzież ziemniaczki poszły w odstawkę a wróciły proteinki ,  zaowocowało to w nastepnych dnaich   spadkiem wagi 1,8 kg.
czyli jestem na poziomie 74 kg...
Dieta proteinowa podoba mi sie coraz bardziej, po mimo małych lub wiekszych potknieć, które sie człowiekowi przytrafiają waga idzie w dobrym kierunku...nie pozostaje nic innego tylko tak trzymac dalej...
Zdaje sobie sprawę z tego , że kolejne kilogramy nie bedą juz tak szybko ubywały....ale pomalutku ,powolutku  może uda mi sie dotrzeć do mety...:)





  • ada1965

    ada1965

    17 października 2009, 10:03

    pozdrawiam mocno...

  • woman5

    woman5

    13 października 2009, 22:58

    Czytałam o tej diecie i podobno daje rewelacyjne rezultaty! Ale ja już się boję eksperymentować i zostanę przy swoim ograniczaniu jedzenia, może mi się uda. Gratuluję spadku wagi! U mnie po tym tygodniu chyba będzie strasznie... Pozdrawiam:)

  • metoo

    metoo

    13 października 2009, 21:53

    nie znam tej diety, musze poszperac w necie, moze znajde cos na jej temat :) pozdrawiam :)

  • Tuskaa

    Tuskaa

    13 października 2009, 21:51

    Ja też jestem na dietce proteinkowej :) Właśnie kończy się mój drugi dzień. Życzę dalszego spadku na wadze i i dojścia do celu w jak najszybszym czasie :)