Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i zepsuło sie...





A miało być tak fajnie...

Dietka od rana pod ścisła kontrolą, wszystko dobrze szło bez zbednych ekscesów...
I co????
no oczywiście musiało sie zepsuć:((
Przyszła mama przyniosła ptasie mleczko
 Wiadomo jak się to skonczyło:((((
Pożarłam je i jeszcze sie oblizywałam...
No cóz cos to u mnie ostatnio słabiutko z tym samozaparciem  silna wolą...
gdzieście się zapodziały???


  • jojo39

    jojo39

    11 grudnia 2006, 09:04

    widzę, że mamy podobnie :) święta i karnawał za pasem a u nas nie wiedzieć czemu wszystko dało w łeb.... nawet do pamiętnika nie zagladamy

  • ewikab

    ewikab

    10 grudnia 2006, 18:33

    ale jak się oprzeć tym wszytkim świątecznym smakołykom?? Mam tylko nadzieję, że inaczej zorganizuję sobie świąteczny czas i nie przesiedzę 2 dni przy stole :)))

  • ewikab

    ewikab

    10 grudnia 2006, 18:21

    po świąteczno-karnawałowych szleństwach przybyło mi 4 kg :((( stąd w lutym moja przygoda z Vitalią...nie chcę w tym roku zaczynać wszystkiego od początku :(((

  • ewikab

    ewikab

    10 grudnia 2006, 18:00

    do nowego roku z dietą? Tylko obwaiam się, że przez ten czas nazbierałoby mi sią za dużo kilogramów do zrzucenia..więc spróbuję od jutra. Dzisiaj już jest ok, bo żadnych słodkości w domu nie mam :)))

  • karenina

    karenina

    10 grudnia 2006, 11:03

    <img src="http://img215.imageshack.us/img215/5258/bz01053fd9mr4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> gdzie się Ty babo podziewasz, że Cię nigdzie nie widzę? Ani na necie, ani na żywo?<br> Praca tak Cię bez reszty pochłonęła, czy coś innego? Mam nadzieję, że z Twoim Tatą w miarę dobrze?<br> Pozdrawiam... odezwij się czy idziesz w poniedziałek na siłownię.<br><img src="http://img215.imageshack.us/img215/9452/chr02hs5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> A to taki mały akcent zimowy, bo coś Pani Zima chyba o nas zapomniała...Pa, pa...

  • number

    number

    10 grudnia 2006, 04:37

    Widocznie to taki okres , ze sie obzeramy.Jqa ostatnio tez siegam po cos slodkiego.A co bedzie w swieta?Dobrze , ze w sylwestra wyjezdzam na narty , to przynajmniej z dala od jedzonka.Od noego roku zabieramy sie za siebie.Pozdrawiam!!!

  • ewikab

    ewikab

    9 grudnia 2006, 18:10

    Czyżby juz Cie wciągnął wir świątecznych przygotowań??

  • terkaJ54

    terkaJ54

    8 grudnia 2006, 23:55

    Odnalazły się ta silna wola i samozaparcie? U mnie ich dzisiaj nie było. To może się włóczą gdzieś po innych Vitalijkach. Pozdrawiam cieplutko

  • BeataJulia

    BeataJulia

    8 grudnia 2006, 21:52

    dotarło w końcu, czy nie to samozaparcie ? Ja rozumie, że strajki na poczcie i tak dalej, ale myślę że już czas najwyższy i dotarło do Ciebie - wysłałam je już chyba 4 dni temu ;-) Pozdrawiam serdecznie :-*

  • mama147

    mama147

    8 grudnia 2006, 17:21

    E tam ! Przecież to takie puszyste, leciutkie i mięciutkie, pewnie Twój organizm nawet nie zauważył, że je zjadłaś. Nic się nie martw !

  • jadziajodie

    jadziajodie

    8 grudnia 2006, 01:32

    bez malych odstepstw od wytyczonego szlaku.Nie frasuj sie ta mala wpadku . Jutro tez bedzie dzien i byc moze uda sie go nie dosladzac ptasim mleczkiem . Trzymaj sie Krakusiu dzielnie. Przesylam moc hagsow. Pa,pa

  • jimi1

    jimi1

    8 grudnia 2006, 00:10

    jestem jestem i to naprawde ,ale niestety nie mam poprostu siły ,czytam wasze wpisy a one dodaja mi siły do walki i sa moja podpora w tak ciezkim okresie mego zycia w jakim jestem obecnie.Kwiatuszku nie gniewaj sie .Ja cie przepraszam

  • balbina

    balbina

    6 grudnia 2006, 19:49

    <img src= http://www.gify.amor.pl/mikolaje/mikolaje18.gif>

  • ewikab

    ewikab

    6 grudnia 2006, 16:46

    zjadłam czekoladowego Mikołaja...wszak dzisiaj Mikołajki :)))))

  • kiktus

    kiktus

    6 grudnia 2006, 15:32

    Dziś łasuchowanie wygrało ale jutro zwycięży dieta!

  • turkus

    turkus

    5 grudnia 2006, 23:54

    Wrócą...nawet się nie obejrzysz, a będzie Ci towarzyszyła silna wola :)Pozdrawiam.

  • grazynkach

    grazynkach

    5 grudnia 2006, 13:23

    uległaś pokusom!! To podobnie jak ja. Ale jutro nowy dzień. Tobie i tak się udało zrzucić bardzo dużo kilogramów. Pozdrawiam.

  • stellabella

    stellabella

    5 grudnia 2006, 09:59

    Wydaje mi sie że Twoja silna wola i samozaparcie razem z moimi przebywają na wakacjach...Jak odpoczną to wrócą do nas.Pozdrawiam papa

  • Fufka

    Fufka

    5 grudnia 2006, 09:58

    hmmmmmmmmm z tym objadaniem sie ostatnio cos jest. MOże jakaś epidenia abo wirus??? Też mam z tym paskudztwem problem tyle, że ja objadam sie chlebem i kiełabaską. Nad słodyczami narazie zapanowała. Pozdrowienia i .....precz z ptasim mleczkiem.

  • truteniek

    truteniek

    5 grudnia 2006, 07:18

    stęskniłam się za Vitalijkami. Jednak człowiek przywiązuję się do tych naszych tłuściutkich problemów. A co do silnej woli, która Cię opusciła to myślę, że czasami trzeba dać jej luz, ona sama powróci. Ja w to wierzę i tobie życzę, żeby jak najszybciej powróciła. Podzielę się z Tobą jeszcze jednym spostrzeżeniem. Otóż jestem bardzo zaskoczona, jak można organizm przyzwyczaić do jedzenie tylko do godz. 18.00. Ja już kawał czasu się staram przestrzegać tej zasady i wiesz co się stało wczoraj i przedwczoraj kiedy ok. 21.00 skusiłam się na małą kolacyjkę - nie mogłam zasnąć, gdyż było mi najzwyczajniej niedobrze (zaznaczam, że o odmiennym stanie nie ma tu mowy). Ja sama byłam zaskoczona, bo nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, mogłam się najeść i iść spać i spało mi się wyśmienicie. Cieszę się z takiego stanu rzeczy, bo pomimo, że waga nie spada moje wysiłki nie idą na marne. A jeśli chodzi o przyciśnięcie w diecie to zdecydowanie jestem za. Mam taką małą motywację, a mianowicie w marcu jadę ponownie na szkolenie i spotkam się z tą samą grupą osób, a tam dokąd jadę będzie basen więc fajnie byłoby wyskoczyć bez krępacji w stroju pływackim. Uff ale się rozpisałam ale myslę, że to efekt mojej niebytności na Vitalii. Tobie dziękuję za wsparcie, jest mi naprawdę łatwiej toczyć tą walkę gdy wiem, że ktoś czuwa. Życzę szybkiego powrotu silnej woli, przecież ptasie mleczko nie będzie nami rządziło prawda?? Miłego dzioneczka.