Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i 3 dni mineły

W poprzednim poście napisałam, że zostało mi 10 dni na poprawienie swojej sylwetki, wiem wiem to za mało, ale może samoocena się poprawi :P

19.07

W sumie dzień stracony, wiele przekąsek w ciągu dnia w tym słodycze i to sporo ich, do tego brak jakichkolwiek ćwiczeń… masakra!!

20.07

Kolejny dzień … eh szkoda gadać bo tylko gadam i nic więcej !

No więc pojadłam trochę słodkiego ;/ ogółem były dni gdzie więcej zjadłam ale ten tez nie był jakiś super pod względem tego co zjadłam… ;c

Byłam dziś kupić kostium kąpielowy, (dwuczęściowy) a komentarz mojej siostry: „masz grube nogi! „Wiem , że nogi nie są moją zaletą ,ale chyba w ostatnim czasie trochę mi zgrubiały, jak macie jakieś ćwiczenia na uda, na ich wysmuklenie, to bym  była wdzięczna jeżeli byście je podali J

Ostatnio wszyscy mi mówią, że przytyłam, wiem że trochę to dla tego że nabieram masy bo okres dorastania itp. Ale sama po sobie widzę że jestem coraz większa, moja starsza siostra (jest 2 lata starsza i nie jest zbyt szczupła nawet taka tęższa) pożycza ode mnie bluzki, to trak trochę mnie dołuje bo uświadamia mi, że mimo różnicy 2lat niewiele cm nas różni ;c

21.07

Dziś nawet tak dużo nie zjadłam, w sumie nie jadłam nic konkretnego, bo pięć kromki pieczywa chrupkiego ( typu waza) w umie to niecałe 150 kcal miało, dwa jabłka do tego wypiłam około litr wody mineralnej, i 2 kanapki więc jest dobrze J troszkę poćwiczyłam na brzuchJ