Wiem, że nie powinno się ważyć codziennie, ale ja przez bardzo długi okres nie wchodziłam na wagę.
Wczoraj się zważyłam ale po śniadaniu, bo wcześniej zapomniałam.
Dzisiaj tak tylko sprawdzić ile jest mniej po pierwszym dniu.
I spadeczek jest ;P 73,7 kg ;)
Oto moje menu na dzisiaj jak wan się podoba:
śniadanie: 5 małych placuszków polanych miodem, pomarańcza, kawa z mlekiem
2 śniadanie: sałatka: 4 pomidorki koktajlowe, kawałek ogórka zielonego, marchewka ( jadłam to 28 minut ;D )
obiad: pierogi ruskie
podwieczorek: sałatka kiwi, pomarańcze, sok z grejpfruta
kolacja: 2 jajka i 2 kromki ciemnego chleba z pieczenią.
Do tego woda i 3 czerwone herbaty
A teraz mega motywacja ( sory za zdjęcie :P )
Chce mieć taki tyłek, więc dużo pracy przede mną. Mnóstwo ćwiczeń ;/
ale dam radę, muszę !
Wczoraj się zważyłam ale po śniadaniu, bo wcześniej zapomniałam.
Dzisiaj tak tylko sprawdzić ile jest mniej po pierwszym dniu.
I spadeczek jest ;P 73,7 kg ;)
Oto moje menu na dzisiaj jak wan się podoba:
śniadanie: 5 małych placuszków polanych miodem, pomarańcza, kawa z mlekiem
2 śniadanie: sałatka: 4 pomidorki koktajlowe, kawałek ogórka zielonego, marchewka ( jadłam to 28 minut ;D )
obiad: pierogi ruskie
podwieczorek: sałatka kiwi, pomarańcze, sok z grejpfruta
kolacja: 2 jajka i 2 kromki ciemnego chleba z pieczenią.
Do tego woda i 3 czerwone herbaty
A teraz mega motywacja ( sory za zdjęcie :P )
Chce mieć taki tyłek, więc dużo pracy przede mną. Mnóstwo ćwiczeń ;/
ale dam radę, muszę !
sniezka1989
14 stycznia 2012, 23:20Ja tez sie warzę codziennie:) i nie umiem pokonać tego nałogu :D
Madeline1992
14 stycznia 2012, 19:07SUper pupcia:D
KaSsis
14 stycznia 2012, 17:58ja tak samo zapatrzyłam się jak dziewczyny :P Też bym taki chciaaaaaałaaaaa :)
pola987
14 stycznia 2012, 16:53ale się zapatrzyłam na tą laskę :P a to obiecany przepis :) Bierzemy garść orzechów (do wyboru, ja używałam włoskich) i zgniatamy je na drobne kawałeczki. Pierś z kurczaka smarujemy oliwą, solimy, pieprzymy do smaku i obtaczamy w tych orzechach. Układamy w naczyniu żaroodpornym (resztę orzechów, która została też można wsypać). Wkładamy do piekarnika na ok 30 minut. I gotowe naprawdę pyszne - polecam. W wersji bardziej kalorycznej można zrobić w piersi nacięcie i włożyć do środka kawałek sera (zwykłego żółtego lub pleśniowego). Ser daje dodatkowego smaku, ale bez też jest ok i dietetycznie :)
BigDoll
14 stycznia 2012, 15:38menu przepyszne, a tyłeczek bajeczny:) troszkę wyrzeczeń i też taki będziesz miała;)
duszka189
14 stycznia 2012, 14:26Gratuluje spadku wagi, ja też się nie mogę oprzeć codziennemu porannemu ważeniu, koktajlowe pomidorki mniam mniam, ale strasznie drogie zwłaszcza zimą:) ekstra motywacja:)))
Anhelada
14 stycznia 2012, 13:41ładna ta motywacja. a menu smaczne.
figlarnaa
14 stycznia 2012, 13:30albo najlepiej brzmi nie wszystko co male to ladne hehe
figlarnaa
14 stycznia 2012, 13:30ona takiego malego tylka to nie ma:d zauwaz ze nie wszystko brzydkie co duze hehe
Nimma
14 stycznia 2012, 13:11Dasz rade :)
aneczka52
14 stycznia 2012, 13:03menu ok;)tyłek zajebisty:)!
dukanka1985
14 stycznia 2012, 12:53no tyłek rewelacyjny :D:D:D