hej hej..:)
no i nie było mnie tu przez chwilę.....wszystko przez ten wieczór panieński. Ale warto było..:) zabawa naprawdę się udała. Położyłam się spać koło 6 rano- zwariowana i dziwna noc..;)
Niedzielny jadłospis....hmmmm po takiej sobocie nie można spodziewać się niczego zdrowego i dietowego..:P także już się spowiadam...:)
Śniadanie: pół bułki z twarożkiem z szczypiorkiem i pomidorem + 2 plasterki szynki + śledzik..:P hehe - piękny zestaw, potem wypiłam ...duzą szklanke sprita ( o zgrozo!!) tigera.....i kawe z mlekiem no i zjadłam pare mini krakersów.... Potem wpadła jeszcze jadna połówka bułki z szynką i serkiem, no i to było na tyle....
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to tak on wygląda:
ŚNIADANIE:
2 jajka z mikrofalówki+ mała kromeczka pieczywa + pomidor z cebulką
II ŚNIADANIE:
kawałek ciasta kruchego z śliwkami
OBIAD:
porcja sałatki z sałaty lodowej z duszona cukinią, papryką i pomidorek i serem feta + pieczony w piekarniku łosoś
po obiedzie kolejny kawałek ciasta.....
No tak ciasto ze śliwkami..czasami myślę że moja mama robi to specjalnie, żeby zdruzgotać mój plan dietetyczny, ale jej ciasto jest tak pyszne że grzech nie zjeśc i nie docenić jej trudu..:D
z racji dzisiejszego " ciastowania" zjem dziś jakąś lekką kolację- jeszcze nie wiem co to będzie....:)
Miłego dnia kochane..:*
ancok90
18 czerwca 2013, 11:31też mam słabość do domowych wypieków... tylko że u mnie w rodzinnym domu jak tylko jestem to ja je z reguły piekę i później sama siebie przeklinam! :P
ulotna2013
18 czerwca 2013, 00:06Ciasto czasami wskazane :) pozdrawiam