Przystępując do odchudzania ważyłam 79kg.
Zastosowałam dietę maślankową przez pięć dni-czułam się na niej świetnie.
Następnie dieta trzy dniowa z którą nie miałam problemów.
Zważyłam się po tych 8 dniach i było już 74kg.
Dwa tygodnie diety kopenhaskiej było porażką, źle się czułam kręciło mi się w głowie na nic nie miałam siły i schudłam po niej do 72,5kg.
Sukcesem jest również to że nie wypiłam w sierpniu ani łyka alkoholu i nie tęsknie wcale ;-)
Podsumowując niepotrzebnie się katowałam tą ostatnią dietą bo nic prawie nie schudłam a jedynie źle się czułam.
Obecnie uczę się jeść według diety węglowodanowej która bardzo mi się podoba,chcę utrzymać obecna wagę a jeśli jeszcze na niej schudnę to będę bardzo szczęśliwa
Co dziś zjadłam:
śniadanie: banan i 6 winogron
drugie śniadanie: dwie małe kromki ciemnego pieczywa z serem białym i rzodkiewką,popiłam kakaem
obiad: jajecznica z jednego jajka z cebulką,cukinią i pestkami słonecznika
kolacja: dwie szklanki świeżo wyciśniętego soku z gruszki, jabłek śliwek i banana
Czuję się bardzo najedzona nie myślę o słodyczach i tłustym jedzeniu podoba mi się dietetyczne przygotowywanie moich posiłków
wondergirl25
2 września 2009, 09:11Już nie wiele Ci brakuje do osiągnięcia sukcesu super!!!! Twoja motywacja pozwoli Ci na utrzymanie wagi nie wątpię w to!!!
Lilith123
1 września 2009, 15:29Teraz tylko trzeba to utrzymać, co po kopenhaskiej bywa trudne, ale widząc Twoją motywację dasz sobie radę i będziesz chudnąć dalej:) Pozdrowionka!!!
sylwusia1983
1 września 2009, 10:415 kilogramów w 8 dni!! podziwiam!!