Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj nie ćwiczę


Dzień niezbyt udany. Rano szykując się do pracy okazało się, że mam przebite koło w samochodzie. Do pracy musiałam iść pieszo, ledwo zdążyłam (a to mój 4 dzień w pracy, więc nie mogę sobie pozwolić na spóźnienia). Dodatkowo zaczęło mnie rozkładać jakieś przeziębienie, katar, ból gardła, jednym słowem porażka. Jak nie miałam pracy to byłam zdrowa jak ryba, wystarczyło dostać pracę i już muszę być chora :( Oczywiście na zwolnienie nie pójdę za żadne skarby, ale jednak pracuje się dużo gorzej jak człowiek jest osłabiony. Z tego też powodu daruję sobie dzisiaj ćwiczenia. Nie mam po prostu na to siły. Zaliczę do nich 8 km spacer do pracy i z powrotem :)

Muszę się przyznać, że posypał mi się trochę plan posiłków. Wszystko jem teraz w biegu, posiłków jest mniej, po powrocie z pracy nie chce mi się obiadu gotować, więc robię sobie na szybko kanapkę :( Oby to się nie obróciło przeciwko mnie, ale nie za bardzo wiem, co zrobić. W pracy nie mogę sobie robić trzech przerw śniadaniowych ;) Może po prostu do śniadania dodam jeszcze jakąś sałatkę, żeby było pożywniejsze i wtedy nie będę chodziła przez cały dzień głodna.