Nigdy wcześniej na Vitalii tego nie pisałam, dlatego że to co teraz zamieszczę nie jest zbyt popularne tutaj. Chodzi o to, że od początku swojego odchudzania ważę się codziennie, rano i wieczorem, a wyniki zapisuję w arkuszu Excela. Wiem, że wiele osób preferuje ważenie się co tydzień, czasami nawet rzadziej. Dla mnie jednak codzienne ważenie pozwala mi dostrzec pewne prawidłowości zachodzące w moim ciele. Dzięki temu nie przejmuję się chwilowymi zastojami lub zwyżkami wagi i mogę w najbardziej wygodny dla mnie sposób kontrolować cały proces dochodzenia do wymarzonej sylwetki. Oto moje dotychczasowe podsumowanie wraz z wykresem:
</
sloneczkoko
24 stycznia 2013, 18:04Cały czas jedziesz systematycznie w dół-świetnie!
polishpsycho32
24 stycznia 2013, 08:21swietnie ci idzie...