Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzy dni temu zaczelam swietowac...


...i czas zakonczyc to swietowanie!Bo jak tak dalej pojdzie,to w okresie Wielkanocnym, bede musiala zaintonowac "Gorzkie Zale"! Ani sie obejrze, jak znow mi te 10 kilo przybedzie! Tak...Upojny smak sukcesu...usypia!Oj, nie mge sie dac uspic!
  • anakow

    anakow

    23 kwietnia 2006, 09:14

    może t głupie ale ja od dawna mam wrażenie, ze moja mama dnajduje dzia pasję w znecaniu sie psychicznym.a potem głupio pyta "a skąd ty masz taie nisie mniemanie o sbie"..no dzieki niej..bo ja aurat byłam wrazliwa na jej słowa..kiedyś gdy miałam 10-15lat otwierała buzie wraz z wzięciem szmaty do reki..czyli ja zaczęła sprzatać..a zamnęła ja siadła..i jak gdyby nic rozmawiała..a ja udawałam że sie uczę..na uszach miałam słuchawi słuchając muzyki a po policzkach splywały mi łzy...ja to pamietam..ale nie chce być zlą corką i wybaczam...bo miała trudne życie choć na własne życzenie..a mimo wszysto prawda jest taka że na świat się ni prosiłam..i nie miałabym jej za złe, gdyby mnie nie urodziła..jestem raczej ..z natury smutnym człowiekiem..a moze byłam..poważna...potem nauczyłam się życ troszkę inaczej..tylko ciagle czegoś szukam...moja mama mnie nie przytula..hmmm..nie znam jej miłosci przynajmniej od 15/16tego roku zycia..a może wczesniej..moja mama mni nie całuje..moja mama nigdy nie powiedziała, ze mnie kocha...dla mojej mamy wazniejsze były umyte garniki i porzadek niż spacer lub przejażdżka do np ZOO...i cokolwiek zrobię..cokolwiek..nigdy nie stanę na równi z Wojtkiem...na niego czeka..wypatruje go w onie..oczka jej się świecą jak przyjdzie...a dla mnie zgorzkniała mina i narzekanie..i ciagłe wymagania...a przecież ja jestem wolnym człowiekiem..mogę ale nie muszę...nie mam czasem siły..w podstawówce wewała ją psycholog bo naćpałam się proszkami nasennymi..podałam mnóstwo powodów..ale nie ten najwazniejszy..a zawsze powodem była ona...piłam...cięłam się szkłami..paliłam..dziś mam tylko piękne blizny po tych dniach..jej nigdy nie było blisko...aż dojrzałam..zrozumiałam, że nic nie zmienię....że jedyn co może mi zafundwać to wycieczkę...ale też nie zawsze...skoro taki jest jej wybór..siedzenie w fotelu ze smutną miną..nie mogę jej uszczęśliwiać na siłę...

  • stellabella

    stellabella

    22 kwietnia 2006, 21:40

    Gratuluję sukcesu! bardzo się cieszę że Ci sie udało.Tak trzymaj!Pozdrawiam

  • Lodzia5

    Lodzia5

    22 kwietnia 2006, 21:28

    Dzieki za informacje dotyczace 6 weidera, ale ja sie chyba za nia nigdy nie zabiore;). mam lenia;). pozdrawiam!

  • pusia61

    pusia61

    22 kwietnia 2006, 21:18

    mi też trochę te święta się przedłużyły, a ponieważ nie mogłam ćwiczyć dziś po raz pierwszy nie miałam odwagi wejść na wagę, ale ty już jesteś bliska sukcesu i wtedy dopiero będzie święto.Gorąco pozdrawiam.

  • mooniaa

    mooniaa

    22 kwietnia 2006, 20:33

    Krysiu tylko tak mówisz, a za niedługi czas będziesz świętować "sukces osiągnięty".....Pozdrawiam:)))

  • anakow

    anakow

    22 kwietnia 2006, 14:19

    jak to? to jeszcze nei zakonczylas imperezki..no, no..to szybcutko zbieraj się w garśc..

  • doughnut

    doughnut

    21 kwietnia 2006, 21:10

    nie możesz usnąć, bo bedziesz cirpiec tak jak ja. Dlatego walcz poki jeszcze nie "spisz" i wytrwale czekaj na kolejne komplementy niech trwają wiecznie!!! TRWAJ CHWILO!!! pozdrawiam goraco!

  • Bozka1

    Bozka1

    21 kwietnia 2006, 20:51

    Jak tylko zaczynam "zauważalnie" wyglądać lepiej-odpuszczam sobie-i niestety wszystko wraca jak bumerang. Tym razem obiecałam sobie, ze jak odpuszczę, to na chwilkę i troszkę, no i w uzasadnionych przypadkach. Nie wiem czy tak będzie-bo zawsze znajdzie się okazja, zeby troche odpuścić.Pozdrawiam!!!

  • ARONYA

    ARONYA

    21 kwietnia 2006, 18:42

    wiec PPOOBBUUDDKKAA.....zbyt pieknie na dworzu bys mogla doc sie uspic...i zatopic w kg tluszczu!!do dziela... juz dawno po swietach...a nowa figura czeka i doczekac sie nie moze...!!

  • Eliza20

    Eliza20

    21 kwietnia 2006, 14:29

    Dużo już schudłaś-gratuluję!!Wiesz jak smakują komplementy typu: jak Ty schudłaś!!Jest wtedy bardzo miło:-))Dlatego warto walczyć!Warto! Dużo silnej woli Krysiu Ci życzę na dalsze sukcesy!! Dziękuję za pamięć:-)))

  • sandraaa23

    sandraaa23

    21 kwietnia 2006, 09:56

    Dużo już osiągnełąś więc na pewno tego nie zaprzepaścisz, nie martw się. I gratuluje tylu komplementów w ostatnich dniach. To jest mega motywacja..:) Trzymam za Ciebie kciuki..