Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po przegranej z Equadorem....


...zapytalam sie Synka, ile dzieci w klasie jest z Equadoru.Powiedzial, ze jest jeden Chlopiec. No to uprzedzilam Jaska, ze moze miec od kolegi pare komentarzy w temacie gry Bialo-Czerwonych...Ale, na szczescie, Jasiek "nie bierze sobie do glowy" przegranej Polakow...Zupelnie inaczej niz Jego Ojciec! A Matka? Matka modlila sie ( a jakze!) o to by wygrali...lepsi... No i stalo sie wedle zyczenia!I tak po tej przegranej Polakow , rozmyslalam(och, znowu to samo!), ze ten Bog to sie teraz ma, bo tyle Narodu Go prosi o wygrana, ze sama nie wiem, kogo i w jaki sposob Bog ma zadowolic? Wiec, uczciwie przyznaje, ze chyba jest "fair" modlic sie o wygrana dla najlepszej druzyny, bo w ten sposob nie promuje sie "kumoterstwa" nawet w najwyzszych strefach(a to nasz katolicyzm, a to Matka Boska-Krolowa Polski, a to, w koncu-prawie Swiety - Papiez Polak....)No,naprawde, chyba nie mozna juz wiecjej zebrac na niezasluzony cud( wtym wypadku)...czyli, niech wygra lepszy, najlepszy!
  • anakow

    anakow

    11 czerwca 2006, 20:38

    na forum...

  • Irenar

    Irenar

    11 czerwca 2006, 17:19

    takie podejście jest najsprawiedliwsze. Pozdrawiam Irena

  • Muka

    Muka

    11 czerwca 2006, 11:39

    http://video.i123.pl/play/747/Pilka_nozna_jednoczy_wszystkich :D

  • stellabella

    stellabella

    10 czerwca 2006, 19:51

    Mecze- no cóż nie są moją pasją.Dla mnie to wydarzenie bez znaczenia,i mocno przewidywalne.pozdrawiam cieplutko

  • Bozka1

    Bozka1

    10 czerwca 2006, 18:28

    święta rację! Niech wygra najlepszy, a nasi powinni pomysleć o spakowaniu swoich bagaży, bo jak tak dalej będą szaleć na murawie, to kilku moich znajomych może miec problemy zdrowotne.

  • anakow

    anakow

    10 czerwca 2006, 14:04

    te mecze...jakoś nie są one dla mnie mocno istotne..wręcz prawdę mówiąc mam do nich uraz..mój ojciec jest zapaleńcem...nie przepuści nic co pokazuje piłkę w prawo lub w lewo i pogoń za nia...i w dodatku słucha tego dość głośno..i mocno się angazując...

  • anakow

    anakow

    10 czerwca 2006, 14:02

    źle się wtrącać ale i źle się nie wtrącic..a lek jak kazano trzeba zarzyć...coraz częściej osoby starsze dopada alchajmer...trudno się opiekowac nawet taką osobą...a leki są koniecznością...masz krysiu wiele trosk...ale jak tu spać gdy ktoś ci bliski na swój sposób ma kłopoty???a przecież sami mamy mnóstwo swoich...chciałabym móc Ci pomóc.

  • agusia3r

    agusia3r

    10 czerwca 2006, 10:04

    I za to również cię cenie :) Przeczytałam o pani Soni... Nie ukrywam - również mnie to martwi... Ona nie ma innej rodziny, która mogłaby się zająć nią i synem, prawda?