Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pozegnalam sie juz z Jimem...


Przeniesli Jima pewnie na oddzial pallatywny i w dodatku do innego szpitala, do tego samego, w ktorym lezala Beata.Pamietam to pietro z odzwiedzin Beaty, zapadnie mi ta 16-stka w pamieci na dlugo! W pracy zasow jakich malo! Az dziw bierze , ze przytylam juz kolejny kilogram na 13-stce, naprawde, liczylam na utrate przynajmniej paru kilosow, a tu masz!Nie wazne, albo...chyba jednak wazne, bo przyczynia sie to moich zlych nastrojow.Tyle wazniejszych rzeczy sie dzieje na tym Bozym swiecie, a ja rozplywam sie nad swoja tusza! Kurcze, Jim odchodzi, a ja tu truje! Ktos ma raka, a ja tu o takich detalach...To ja juz moze skoncze, bo przedemna walka z Corka o odrobienie pracy domowej!