Dlugo nic nie pisalam! Ale tyle rzeczy sie dzieje...Powrot (po-wypadkowy) do pracy, choc wisial ten powrot na wlosku, bo wlasnie nadzien przed powrotem do pracy - bylam glowna poszkodowana w wypadku autobusu miejskiego, w ktorym to wylozeylam sie jak dluga z koniecznosci naglego\hamowania z winy kierowcy samochodu jadacego przed autobusem..Jeszcze jestem obolala, ale na razie, poz wizycie u lekarza, postanowilam wrocic na swoje szpitalne brudy...Yes OK! Co do mojej wagi, to nie zmienia sie niestety, ale nie przyrasta, a nowy styl nie obzerania sie"zadomowil sie" w moim zyciu, i wcZesniej (czy pozniej???!!!) - waga zacznie spadac, bo nie ma wyjscia! Co do cwiczen wigibasow tulowia - musialam ich na pewien czas zaniechac, bo chyba moj implant czesci nerkowo-moczowej poczul sie zbyt zaojczo potraktowany, skonczylo sie wstrzymywaniem moczu, infekcja i bolem, wiec teraz powoli powracam do siebie.
Co tam jeszcze? Ano, Bogu dzieki! - spokoj, ale na jak dlugo? Dzieci wlasnie rozpoczely wakacje, wiec bedzie wiecej krzyku i zajetego czasu, ale byle bysmy wszyscy zdrowi byli!
pusia61
6 lipca 2009, 22:44Pozdrowionka
magdast
30 czerwca 2009, 23:16..najważniejsze że jestes ..a palec????