Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend ....


....weekend upłynął pod znakiem żarcia niedukanowego totalnie ....

w sobotę byłu imieniny teścia, wczoraj odwiedzili mnie moi rodzice ... a że Mama upiekła muffinki czekoladowo-miętowe, babkę cytrynową z lukrem ....

no i tak oprócz obiadków, słodkości, białego pieczywa itp łyknęłam jeszcze odrobinę % pod postacią piwka miodowego ...

 

a w sobotę rano waga pokazałą już 56,7 ..... a dziś znów nieubłaganie 57,3 .....

no ale wiadomo dlaczego