Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a jednak wytrzymałam!!!


No to się w głowie nie mieści !!! Strzałka zatrzymała się na magicznej liczbie 65,0. A może mi ktoś wagę zepsuł? Nawet gdyby, to centymetra nie da się zepsuć, a on też pokazuje takie wyniki, że szok :D. Najwięcej zeszło w talii, ale po kolei: szyja 6, biceps 6, piersi 11, talia 20, brzuch 12,5, biodra 13,5, udo 7 i łydka 3,5 cm, Dziś zrobię sobie zdjęcie w tych samych ciuchach, co pierwszego dnia diety i wstawię oba do galerii, Naprawdę efekt jest niesamowity, To najlepszy prezent gwiazdkowy, jaki mogłam sprawić sobie i najbliższym, Och Vitalio, nie wiedziałam, że to będzie takie łatwe i bezbolesne, Bardzo serdecznie dziękuję (zakochany). Teraz utrwalenie i - uwaga - Święta! Jakoś się nie boję.

  • Malgoska39

    Malgoska39

    12 grudnia 2014, 09:09

    gratulacje!!!!! Waga moja wymarzona! :)))

  • lewitek

    lewitek

    12 grudnia 2014, 09:05

    Gratuluję sukcesu!! :) bravo, piękny wynik. Trzymam kciuki za utrwalanie. Faktycznie piękny prezent na święta ;)