Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6,7,8


Żyję i mam się dobrze. Oczywiście nie obchodzi się bez grzeszków,ale ćwiczę dalej.. dzień 6 bez ćwiczeń, dzień 7 z grzeszkiem 20km na rowerze,4 ćwiczenia modelujące. dziś właściwie bez grzechów, jedzenie dietetyczne,jeden batonik, który swoją drogą mi nie smakował... jutro trening :P a jak u Was trzymacie się?