Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu tu są!


Dzień dobry!
Dzisiaj rano odebraliśmy siostrę i jej męża z lotniska, nie mogę uwierzyć, że już tu są! Humor mi dzisiaj nie dopisywał, ale porządne wypocenie od razu uruchomiło moje endorfiny (impreza) Właśnie kończę kolacje. Udało mi się przeżyć kolejny dzień bez podjadania. Jestem z siebie dumna. Siostra przywiozła mi nowe spodenki sportowe. Mają neonowy zielony kolor. Teraz będę biegać bezpiecznie :P

Marzy mi się drzemka na dworze, pod jabłonią, ale pogoda mi na to nie pozwala. Na moje ulubione miejsce mogę tylko popatrzeć w komputerze :(
 

Jadłospis:
7:30 Omlecik
11:00 Owsianka z owocami 
15:00 Zupa(ta sama co wczoraj)
19:00 Sałatka z jajkiem, warzywami i serkiem wiejskim
Pomiędzy posiłkami przekąski w postaci owoców 
Ruch:
45 min cardio
ok. 1h spacer
rozciąganie 

OMLECIK