Dzisiaj mam urodzinki, więc przez namowę TŻ'a pierwszy raz od rozpoczęcia odchudzania na dzisiejszy dzień olałam dietę. Zjadłam 2 kawałki tortu(bo sprezentowali mi 2 różne torty), potem zaprosił mnie na chińskie żarcie, a na koniec poprawka bułką francuską. Czuję, że zaraz zdechnę. Nie dla mnie są takie ilości słodyczy, przez całą dietę wcale mnie nie ciągnęło a jak po takim czasie dorzuciłam do pieca...Chociaż mam świadomość, że dalej napewno nie będzie mnie ciągnęło. Jutro pokornie wracam do diety (prócz kawałka pizzy na którą ciągną mnie znajomi z okazji urodzin) i pozostanę na niej bo prawdę mówiąc czuję się znacznie lepiej. Nie mogę się teraz pozbyć głupich wyrzutów sumienia z powodu tego dnia...
spelnioneMarzenie
1 lutego 2017, 10:04spelnienia marzen :)
Kyriana
1 lutego 2017, 14:33Dziękuję :)
mmm25
1 lutego 2017, 03:19Sto lat! W urodziny to nie zaszkodzi
Kyriana
1 lutego 2017, 06:47Dziękuję ;)