Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężki dzień i zwątpienia


Dzisiejszy dzień był okropny. Nie dość, że bardzo mało spałam to jak już zasnęłam nad ranem to ciężko było wstać, oj cieżko. Od rana boli mnie brzuch nie do możliwości z powodu @. Mam nadzieję, że jutro pod tym względem będzie już lepiej bo zapowiada się kolejny ciężki dzień. Nie podoba mi się perspektywa wizyty u ginekologa, bo znowu mnie oleje. Chyba czas powiedzieć mu, żeby zmienił mi tabletki bo po tych ciągle mam jakieś nieprzyjemne dolegliwości... Dieta w 90% dzisiaj i trening ledwo ledwo ale zrobiony. Jestem z siebie dumna, że pomimo bólu brzucha nie poddałam się. :) Eh ostatnio i tak coraz bardziej wątpię w to, że uda mi się wytrwać i schudnąć...

  • Renata93

    Renata93

    4 lutego 2017, 21:21

    Wiesz co. Ja własnie też ćwiczę po 7 dni w tyg plus dieta 1500 i coraz mniej spada. w tym tyg też tylko 200 g mniej. Podłamałam się. myślę, że jednak za dużo ćwiczymy. Poczytałam o katabolizmie, że nadmiar ćwiczeń może przynosić efekty odwrotne od zamierzonych... Ale ja tak lubię ćwiczyć. Realizuje Twoje wyzwanie hula- hop. Pozdrawiam ciepło trzymaj się :)

    • Kyriana

      Kyriana

      4 lutego 2017, 23:37

      Niestety chyba musimy troszkę spasować z tymi ćwiczeniami ;)

  • polihymnia

    polihymnia

    2 lutego 2017, 22:57

    ewentualnie czas zmienić ginekologa skoro Cię olewa :D