Piękny dzień ! ah jak ja kocham jak świeci słońce od razu inne nastawienie do życia ! Nie to co wczoraj :/ przynajmniej dzisiaj mam suche buty , rano wjechały na śniadanko płatki owsiane z mlekiem ( ale ma zajawkę na to danie, pewnie do póki mi się nie przeje ) do pracy wzięłam 3 kromki chrupiego pieczywa z serkiem śmietankowym Hochland, kawałek pomidora i kawałek świeżego ogóreczka. Mam jeszcze duże jabłko i jogurt Jovi smakowy 0% wszystkiego ;D he he. Ale krążyłam dzisiaj obok pólki ze słodyczami w sklepie i wołały do mnie : weż mnie ! przecież rano zjesz kawałeczek to spalisz w ciagu dnia ! idziesz na ćwieczenia będzie dobrze.... ale wygrałam i nie kupiłam nic. Już jak kladłam się spać wczoraj to taki plan się wkradał, że na śniadanie może zjem drożdżowkę ( jak ja dawno nie jadłam drożdżówki :/ no ale nie skusiłam się ! Boję się bo po pracy widzę się, z koleżanka i moge się na coś skusić .....
loczku
8 października 2012, 13:05czasami można sobie pozwolić, ale jak nie jesteś pewna, że nie będziesz miała po tym wyrzutów sumienia to nie warto, bo potem może skończyć się regułką "I tak już zawaliłam, więc mogę zjeść jeszcze kawałek pizzy, wypić Colę i doprawić lodami". Trzymaj się dzielnie !
roogirl
5 października 2012, 13:33Zrób, można się napawać swoim sukcesem lol :) U mnie też króluje owsianka i nie sądzę, że szybko mi się znudzi :) Pozdrawiam.
malinkapoziomka
4 października 2012, 09:33Brawo! Tak trzymaj! za mną też niestety czekolada "łazi" i woła kup mnie i zjedz! Też staram się ignorować te wołania. Bądź dzielna i mów słodyczom stanowcze NIE! pzdr. :)