Ach tylko 3 godziny w szkole i do domu jeszcze 5 wpadła ze sprawdzianu z mikrobiologii i zatruć pokarmowych Nie ma to jak z samego rana douczać się jeszcze łacińskich nazw bakterii i tylko kilka osób na całą klasę to umiało
Zmieniając temat. Jak wiadomo kupuję jedzenie na dwa dni i przez dwa dni mam to samo, więc tak:
I śniadanie - owsianka + bakalie, orzechy
II śniadanie - jogurt activia
Obiad -schab pieczony+ garść sałaty + sok z cytryny
Podwieczorek - winogrona
Kolacja - grahamka + 6 plasterków krakowskiej suchej + kilka plasterków ogórka
Zaczęłam sobie trochę inaczej dzielić posiłki. W sensie takim, że wychodzi mi 6 a nie 5 posiłków. Bo ogólnie przerwy między posiłkami mam co ok 2-3 godzin. I śniadanie ok 7, II śniadanie ok 10, potem mam 5 godzin przerwy do obiadu bo jem ok 15, potem ok 17 podwieczorek i kolacja o 19. Stwierdziłam, że muszę zmniejszyć przerwę między II śniadaniem a obiadem i po prostu sobie dzielę to II śniadanie na pół i jem po 10 i po 12. W równych odstępach dostarczenie energii. Kiedyś mogłam normalnie nic nie zmieniać tyle, że ok 14 jadłam obiad, bo w gimnazjum było mniej lekcji, ale cóż, trzeba sobie teraz jakoś radzić