Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 806
Komentarzy: 6
Założony: 14 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 20 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lalaloveee

kobieta, 29 lat, Kraków

170 cm, 64.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Cześć dziewczyny!

Spojrzałam na mój pierwszy i jedyny wpis w pamiętniku i zrobiło mi się trochę głupio. Ja, taka pełna motywacji i chęci do działania, poległam właściwie już na samym początku. Ale nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała po raz kolejny. Bo jak to gdzieś słyszałam fall seven times, stand up eight. Dzisiaj waga wskazuje 60kg. Czuję się z nią źle, więc nie pozostaje mi nic innego jak to po prostu zmienić. Bo jak to, ja nie dam rady?!

Dzisiaj wrzucam szybciutko zdjęcie późnego śniadanka, które właśnie zjadłam. Późnego, bo do południa odsypiałam nocną zmianę w pracy.

2x chlebek żytni z masłem i pomidorem/pomidorem i sałatą, smoothie banan, jogurt naturalny, szpinak, kawa z mlekiem.


Uciekam teraz się ubierać i trochę ogarnąć. Proszę trzymać kciuki, żebym już więcej nie zaniedbywała ani tego miejsca, ani swojej diety.

Buziaki

PS. Dajcie mi znać czy wszystko ok ze zdjęciem, bo jestem teraz bez komputera i piszę z telefonu i tutaj to zdjęcie się nie mieści...

14 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Cześć dziewczyny!

Z przerażeniem spojrzałam w kalendarz. Już połowa kwietnia, tak mało czasu do lata, a ja cały czas źle czuję się ze swoim ciałem. Muszę się za siebie porządnie wziąć! Po to właśnie ten pamiętnik. Mam nadzieję, że znajdę tutaj na vitalii kupę motywacji i że tym razem w końcu uda mi się osiągnąć cel - 54kg.

Zaczęłam dzisiaj, już od teraz. Postawiłam na liczenie kalorii i limit 1500kcal, zobaczymy na ile się to sprawdzi. Do tego ruch. Na początek coś lżejszego, bo po kilkumiesięcznej przerwie od ćwiczeń moja kondycja jest bliska zeru. Jak się trochę poprawi to chyba wrócę do biegania, bo kiedyś sprawiało mi to dużo radości. Polecacie coś na początek na spokojny powrót do formy?

Może uda mi się tutaj czasem wrzucać fotomenu, ale na razie mam do wyboru tylko robienie zdjęć telefonem, więc zobaczę czy to będzie miało w ogóle sens. W każdym razie mam nadzieję, że coś z tego jednak wyjdzie.

A teraz robię herbatę, wskakuję pod koc i odpalam dr.Housa. 

Miłego wieczoru! xo