Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po Majówce ...


jak było pięknie ....
Tydzień w cudnym lesie, bez zasięgu... w gronie starych sprawdzonych przyjaciół.
Pośmialiśmy się, pojedliśmy i popiliśmy...
Efekty tego tygodnia widać niestety na wadze +1,5kg ale przeżycia i klimat - BEZCENNE

Na zakończenie weekendu jeszcze rodzinna impreza z okazji rocznicy ślubu u CIOTKI KLOTKI. Miałam na sobie czaderską mini bombkę w kolorze pomarańczy, wyglądałam i czułam się w swoich 59 kilogramach i tej kiecce CUDOWNIE

Komplementy były miłe, bo utratę tych prawie 10kilogramów naprawdę widać... Pojawiła się tylko mała drążąca niepokojąco umysł myśl - JAK WSZYSCY WIDZĄ TERAZ UTRATĘ KILOGRAMÓW - TO WIDZIELI RÓWNIEŻ NADWAGĘ...


Już nigdy jej nikt nie zobaczy !