Wczorajsze fotomenu niestety zawiera tylko 4 posiłki, ale to i tak dobrze biorąc pod uwagę mój słaby poziom organizacji i to, że nie miałam ochoty na moje przygotowane posiłki...
Było ciężko, byliśmy w galerii i zaparkowaliśmy na piętrze z restauracjami... Później musiałam na szybko sobie coś ugotować. Na dodatek było po czasie wyznaczonym na obiad. Byłam strasznie głodna, a kiedy już miałam jeść to FitBobo zaczął strasznie marudzić, bo nie umiał usnąć. Jadłam na kolanie. Już więcej nie mogę sobie tego zrobić. Jak Mały usnął to ja razem z nim, po prostu padłam w minutę.
Do życia wróciła mnie sałatka, chyba dlatego, ze zawierała tłuszcz. Tak się najadłam, ze już nie miałam miejsca na kolację :) Jestem w szoku, że najadłam się sałatką, była bardzo dobra. W następnym tygodniu też będzie na kolacje.
Tak się zastanawiam.. To przecież TYLKO jedzenie! Co jest z nami? To tylko żarcie, a mamy z tym taki problem. Niektórzy ludzie mają naprawdę poważne problemy. Co jest z nami nie tak?
Najważniejsze, że zacisnęłam poślady i przetrwałam.
Co do ćwiczeń - dziś dzień regeneracji :)
studentka_UM_Lublin
23 listopada 2014, 10:53Kochana, było ciężko, ale i tak jedzenie wygląda bosko, nie ma żadnych grzeszków. Miłej niedzieli :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://app.vitalia.pl/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
etvita
23 listopada 2014, 08:12Pyszne jedzonko :) Cieszę się, że wytrwałaś :) Powodzenia
Lamama
23 listopada 2014, 08:41Dzięki :)