Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po weekendzie.


Cześć!

W weekend trochę się obijałam. Dotrzymałam prawie diety (no wiecie, Mikołajki ;p), ale na swoje usprawiedliwienie dodaje, że to była minimalna ilość słodkiego :)
Mniej spacerów, ale byłam wczoraj na lodowisku, ja, osoba o zerowej koordynacji ruchowej, byłam na lodowisku, i muszę Wam powiedzieć, było super!
Od jutra znowu zaczynam dłuższe piesze wycieczki. Im więcej, tym lepiej :)

Być może uda mi się przez najbliższy tydzień liczyć kalorie. Nigdy tego nie lubiłam, ale jakoś muszę się kontrolować bez wagi. Nie mam w domu wagi, dopiero przy co tygodniowych, czasami rzadszych zjazdach do domu, mam okazję z niej korzystać, mimo że tego nie robię ;)  Waga podana w wadze początkowej jest chyba zawyżona, ale dowiem się dopiero w przyszły czwartek :)

Trzymam za Was  kciuki!!!

Lara.

  • roogirl

    roogirl

    6 grudnia 2015, 23:36

    A ja nawet nie umiem na łyżwach jeździć :/

    • LaraKrow420

      LaraKrow420

      6 grudnia 2015, 23:59

      Ja też nie :) Były wywrotki i upadki, ale zawsze miałam pomocną dłoń obok ;) Głównie dlatego zdecydowałam się pójść, gdybym miała iść sama pewnie wygrałaby herbatka i kocyk :)