Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 oficjalny dzien diety... i kryzys


Dieta bardzo fajna, dania smaczne i latwe w przygotowaniu. Nie mam problemow z podjadaniem i nie chodze glodna, jem do tego chrom i magnez w tabletkach.

Jedyny problem to moje godziny pracy. Diete mam ustawiona na dania co 3 godziny, pracuje 4 noce i potem mam 4 dni wolnego. Jak mam wolne to jest ok- mam czas na gotowanie i jem mniej wiecej o wyznaczonych porach trzymajac sie prawie dokladnie diety. (Przy czym w drugim dniu zamienilam KURKI na pieczarki ;))

Dzis byly urodziny mojego chlopaka, kochany bo zrobil obiad (kiedy ja spalam po pracy) na parze dietetyczny, takze zjadlam nieduzo, potem przekaske o 17:00, grejfruta o 20:30... mam jeszcze yogurt z platkami i musze wytrzymac do 6:00 rano. Calkowicie sobie nie przemyslalam tego :P AHA jeszcze zjadlam jedno ciastko bo strasznie mialam ochote na czekolade a po za tym niedziela jest i w sumie malo zjadlam wiec pozwolilam sobie na jedna delicje.

Burczy mi w brzuchu teraz, zaraz ide zjesc ostatni posilek i na jutro przeplanowac sobie jakos moja diete.... No i kolejna sprawa to ze nie bede miala kiedy cwiczyc... mam ekstra noce w pracy potem jade na zjazd ze szkoly do londynu i znowu do pracy fizycznie nie dam rady :(

  • Aniolek5

    Aniolek5

    11 marca 2013, 01:55

    jeśli funkcjonujesz w dzień i później jeszcze pracujesz w nocy to koniecznie musi coś w trakcie jeść. moim sposobem na oszukanie lub zapełnienie żołądka jest kawa albo jogurt pitny - skutecznie zamula ;)