Miała być osobiście opracowana od poniedziałku dieta. Nie wyszło.
Wczoraj miałam okrutny dzień, przepłakany bardzo.Powiedziałam sobie DOŚĆ!!! Zainwestowałam w 3 m-ce diety smacznie dopasowanej i plan fitness.
Kiedyś już udało mi się osiągnąć cel ale nie na długo. Przyszła choroba.Guz tarczycy,operacja i ponad rok dochodzenia do normy z wynikami, które w normie raz są raz nie. Zmęczona już tym jestem. W ciążę zajść nie mogę, schudnąć też nie. Często czuję się jak g....
Ale teraz spinam poślady i będę działać.
Od jutra zaczynam mój wielki 3-miesięczny plan!!!
to moja ostatnia deska ratunku, musi się udać.
Nawet motto sobie wymyśliłam, nie osobiście oczywiście - przeczytane w którymś pamiętniku
może nie będzie łatwo ale ... na pewno będzie WARTO!!!!
Masakra1985
20 września 2011, 14:34Powodzenia kochana!Musi się nam udać!