Pogodna jakaś smętna jest, więc nie za bardzo jest ochota na cokolwiek.
Wczoraj spędziłam super dzień ze znajomymi, jednak zakończył się 1,5 kawałkami pizzy :(...
Ale cały dzień to 2 kromki chleba, bułka z brzoskwinią, i 2 porcję sałatki z kukurydzą, makaronem i mięsem. Oraz jogurt waniliowy.
Czyli chyba nie tak źle, bo miałam dwie próby, więc na pewno pizza nie poszła na marne :)
Dzisiaj dzień zaczęłam kanapkami z salami, ale przesadziłam bo zjadłam 4... Małe, ale 4.
Teraz pójdę zrobić sobie płatki na mleku.
Ogólnie, nie jest źle...
Od dziś zaczynam regularnie ćwiczyć, co próbuję wdrożyć od 2 miesięcy, ale ta regularność mi nie wychodziła.
Ustalę też plan jedzenia, tzn. godziny w których powinnam jeść 5 posiłków, ponieważ mam napięty grafik dnia.
Wyznaczę przerwy w szkole na których będę jadła oraz po szkole konkretne godziny.