Analizując moje życie pod kątem dietetyczno-wagowym ciągle wracam do roku 2017.
Udało mi się wtedy schudnąć jakieś 12kg i osiągnąć wagę z liceum. Cały czas wracam myślami do tego jak tego dokonałam i:
- Czemu utrzymywałam wagę rok a potem wszystko się rozsypało?
- Jak to powtórzyć?
Doszłam do wniosku, że kluczowe aspekty tamtego sukcesu obejmowały:
- Brak czasu na jedzenie
- Jedzenie mniej więcej codziennie tego samego, bez kombinowania
Niestety teraz na home office mam mnóstwo okazji do jedzenia. O wiele więcej stresów i mniej ruchu, lodówkę pod ręką i jedzenie na dowóz. Pamiętam, że wtedy liczyłam kalorie przez jakieś 3-4 dni żeby wyczuć ilość jedzenia a potem po prostu jadłam w kółko to samo z niewielkimi odchyleniami. W pracy nie miałam możliwości podjadania bo miałam pół h przerwy w środku dnia i tyle.
Mój najnowszy pomysł na strategię odchudzania zakłada ustalenie sobie właśnie takiego menu i trzymanie się go jak szczerbaty suchara.. 🤪
Aha, od jutra zamierzam się też ważyć. Wish me luck.
CzarnaAgaa
3 maja 2022, 06:48Mi pomaga jeszcze 8godzinne okno żywieniowe...jem tylko wtedy 2-3posiłki A więc powodzenia 🤞
Berchen
2 maja 2022, 14:34Z tym ustaleniem stalego Menu to dobry pomysl, mam tez kilka sprawdzonych pomyslow na sniadanie i ulatwia to bardzo trzymanie sie dobrej drogi.
dorotamala02
2 maja 2022, 11:47Masz dobry plan i go realizuj. U mnie jedzenie stałego menu się sprawdziło i tylko dodatkowe podjadanie podbija wagę.Powodzenia:)))
Superfitmumma
2 maja 2022, 11:12Super :) zycze powodzenia najwazniejsze to chciec
aggie.aga
2 maja 2022, 10:47dobry plan to polowa sukcesu! super ze ulozylas sobie menu i trzymaj sie go kochana, damy rade! trzymam za Ciebie kciuki! Ja tez pracuje w domu i jest duzo okazji do jedzenia itp ale z drugie strony moze troszke wiecej czasu zeby sobie to jakos przygotowac, poukladac.