dziś moje słabości nie wygrają,oj nie!!!
śniadanko kawa z mlekiem i kardamonem-marne bo marne.ale to wszystko przez wczorajsze pochłanianie słodkiego(jak zwykle do obiadu trzymałam sie super a potem...miód,gorzka czekolada,orzeszki,ptasie mleczko...ale wstyd:/ale szczerość musi być!)
2śn pomarańcza z cynamonem
obiad pierś z brokułami.grzybami cebulą
w.planie p90x nogi,klatka piersiowa +brzuch
jestem dziś w pracy i znowu nie wiem kiedy mieszkanie posprzątam...czasu za mało na wszystko wrrrrr
ItsMyTime
18 stycznia 2014, 12:52Tez czerpię inspiracje z tej diety :)