Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Bilety do LA kupione !
8 kwietnia 2013
Wszystko postanowione wyjeżdżam pod koniec czerwca i wracam końcem lipca. Nie mogę się doczekać! Od razu nastrój bardziej pozytywny i świat staje się bardziej kolorowy! Może to też trochę zasługa słoneczka, które w końcu wyszło i mam nadzieję, że zostanie na dłużej. Następnym powodem mojego dobrego nastroju jest to, że zadzwoniłam do biura linii lotniczych i dogadałam się amerykańskim angielskim, z którym myślałam, że będę miała problem przyzwyczajona raczej do obcowania z brytyjczykami. Więc moja psychika jest jak najbardziej podbudowana, po długim okresie nastrojów depresyjnych. Wczoraj tak jak mówiłam znowu ćwiczyłam killer'a, a dzisiaj miałam w planach troszkę odpocząć ze skalpel'em i przysiadami, ale zobaczę co z tego wyjdzie. Jedzeniowo dzisiaj też raczej pozytyw.