Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3:Pełna motywacja


Kusiło mnie dziś nie raz i nie dwa ale zaparłam się i rade dałam,sama nie wiem skąd u mnie taka motywacja,skąd się bierze ale cieszę się że ją w sobie mam.Chciałabym ujrzeć minę mojego Męża jak wróci za niecałe 3 miesiące i zobaczy mnie taką odmieniona.Nigdy ale to przenigdy nie usłyszałam od niego złego słowa na moja sylwetkę choć wiem że szczupła sylwetka mu się podoba!Kocham go i każdej kobiecie życzę by  poznała na swej drodze kogoś takiego,wiem że niesamowita ze mnie szczęściara.

Ale do rzeczy o to moje meni:
Ś:Kawa i jogurt naturalny z dodatkiem pieprzu( na podkrecenie metabolizmu)
:Sałatka owocowa-jabłko,gruszka,nektarynka i garsć malin polana sokiem z połówki cytryny
O:Zupa brokułowa,buraczki ćwikłowe z kawałkiem gotowanej pierś z kurczaka
P:Kawa
K:Jabłko
oraz 3 herbaty czerwone (w kostce)

Aktywność tak się prezentuje:

-20 min biegu
-1500 podskoków
-30min napinania pośladków
i jeszcze doliczę z mojego aktywnego bycia panią domu prawie godzinne prasowanie.

Ssało mnie w żołądku,ale wypiłam dwie szklanki wody i przeszło momentalnie.Teraz troszkę poromansuje z Panem Spark sem tj.poczytam sobie i na tym kończę dzień.
A jutro


w   a   ż  i  e
  • palaczinta

    palaczinta

    18 października 2012, 21:48

    dziwne, że nie chudniesz skoro jesz tak mało. Może powinnaś skonsultować się z dietetykiem?

  • magda.m1984

    magda.m1984

    6 października 2012, 10:48

    szkoda że twój mąż nie może tego przeczytać... to ostatnie zdanie o nim było naprawdę piekne:)