Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja sierota :)


Obiecałam zdjęcie butów... a sama jeszcze ich nie mam! Jestem zła jak osa. Wyczekiwałam kuriera od rana. Przed 17stą stwierdziłam, że nie będę córci cały dzień trzymać w domu tylko dlatego, że matce butów się zachciało przez internet! Wyszłyśmy na plac zabaw, tak 10 minut drogi od domu i telefon, że moje buty czekają pod klatką. Mówię, że nie ma mnie w domu ale za10 minut będę. Pan niestety twierdził, że nie może czekać i ewentualnie podjedzie do mnie. Okej, co to za problem. Wszystko byłoby ładnie pięknie gdybym wzięła chociaż portfel ze sobą. Zawsze biorę tylko kilkanaście zł drobnych gdy wychodzimy na spacer, po co mi portfel do pilnowania w spacerówce jak wrzucę dwie dychy do kieszeni na ewentualne lody czy coś do picia. Nie pomyślałam, żeby tego dnia wyjątkowo wziąć więcej pieniedzy... I tak oto buty ujrzę jutro! :/ 

Z Lubym wczoraj mieliśmy spięcie, dzisiaj rozmowę. Wrócił na łono rodziny! :D  Ile z tego zrozumiał, ile z tych obietnic będzie miało odzwierciedlenie w rzeczywistosci - tego nie wie nikt... Nie myślcie sobie, że ja go tak temperuję a siebie widzę bez wad. Mam wady jak każdy i to pewnie nawet więcej niż przecietny czlowiek. Jego wkurzają moje wady a mnie jego - kwestia naturalna. I przed ciaza, gdy zamieszkalismy razem i czlowiek myslal, ze sie juz dotarlismy, pojawilo sie dziecko. A takie male nowe zycie w naszym zyciu jest powodem do kolejnego dotarcia się... Więc misję obudowy tego co bylo uwazam za rozpoczętą.

Jutro postaram się znalezc wiecej czasu na to aby strescic Wam nasze dzieje, zebyscie lepiej zrozumialy o co teraz jest toczona ta cala batalia. Ale teraz juz ide spac, bo ziewam raz po raz :)

A i jutro bedzie zdjecie butow, dobranoc :)

  • Monika123kg

    Monika123kg

    15 września 2015, 19:55

    OBOJE musicie sie starać,a wtedy związek będzie kwitł ....inaczej będzie ruina .

  • YoungAnna

    YoungAnna

    15 września 2015, 14:29

    Powodzenia, spokoju i cierpliwości życzę. Będzie dobrze! Pozdrawiam!

  • Bebacz

    Bebacz

    13 września 2015, 20:15

    Dobrze, że udało wam się jakoś dogadać :) Powodzenia :)

  • asiaxg

    asiaxg

    12 września 2015, 07:51

    U mnie w takiej sytuacji zostawiają paczki w osiedlowym sklepiku :) A odnośnie Twojej sytuacji z mężem, to super, że walczycie i mimo problemów się nie poddajecie. Kiedyś usłyszałam gdzieś piękne zdanie. Nie wiem dokładnie kto w jakich okolicznościach je powiedział, ale powiedzmy, że jakiś młody człowiek zapytał się swojego dziadka jaka jest tajemnica 60 lat razem a on odpowiedział, że kiedyś jak coś się zepsuło, to się to naprawiało a dziś się wyrzuca i kupuje nowe. I w sumie to bardzo dobre podsumowanie. :) JA może jeszcze nie mam męża, ale mieszkam z moim chłopakiem od 4 lat i dopiero po pierwszym roku się dotarliśmy i teraz żyje się nam ze sobą rewelacyjnie, więc mam nadzieję, że i Wam się ułoży, powodzenia :)

  • _Pola_

    _Pola_

    11 września 2015, 19:43

    Mnie też wkurzają kurierzy. Jak coś zamawiasz to cały dzień z głowy ;/ Czasami drobne sprzeczki są potrzebne, oczyszczają atmosferę :)

  • Wena10

    Wena10

    11 września 2015, 16:05

    U nas jak pojawiło się dziecko, też zaczęło się źle dziać. Dziecko i związane z tym obowiązki przerosły nas po za tym byliśmy dość młodzi: ( teraz jest wszystko ok, daliśmy radę no i jesteśmy już 16 lat po ślubie. Nie wyobrażam sobie życia bez swojego męża i mogę śmiało powiedzieć, że teraz jest cudownie: ) oczywiście jakieś tam sprzeczki są ale to normalne: P

  • iw-nowa

    iw-nowa

    11 września 2015, 15:16

    Butki jeden dzień później to nadal butki :). Nad związkiem pracuje się właściwie przez cały czas jego trwania, ludzie się poznają, a potem odnajdują od nowa, przy zmienionych warunkach za każdym razem od nowa muszą się dotrzeć. Mam nadzieję, że Wam się uda. powodzenia

  • saga86

    saga86

    11 września 2015, 09:28

    Trzymam kciuki za Wasze dotarcie się :) no i jeżeli chodzi o przesyłki no to zawsze z góry płacę wtedy nie ma takich pieniążkowych problemów :) no bo też w sumie miewam przy sobie jakieś grosze i płacę wszędzie kartą, więc to mi ułatwia szybkie dostarczanie przesyłek :)

  • justagg

    justagg

    11 września 2015, 09:19

    Zdarza się;)

  • Mama_Krzysia

    Mama_Krzysia

    11 września 2015, 08:44

    Mniej więcej wiem o czym mówisz :) Z mężem jesteśmy rawie 5 lat po ślubie ale jeszcze się nie dotarliśmy i moje wady drażnią jego a jego wady mnie :) oby się u Was wszystko dotarło :)

  • e1272

    e1272

    11 września 2015, 07:16

    Na moim osiedlu jest pralnia, gdzie kurierzy zostawiają przesyłki - oczywiście te opłacone z góry - ale to jest genialne, tak samo jak właściciele pralni, którzy w dodatku są przesympatyczni ;) Powodzenia w docieraniu!

  • Karampuk

    Karampuk

    11 września 2015, 05:33

    trzymam za was kciuki

  • BeYou86

    BeYou86

    10 września 2015, 23:33

    A ja czekam na pilke do treningow <3 :D Buziaki:*