A więc....no szlak mnie trafia!!! Już któryś raz mam tak że właśnie przy tej wadze przestaję chudnąć .Waga stoi w miejscu jak zaklęta.Dalej ćwiczę ,jem zdrowo ,a efektów coś nie widać od ostatniej pory.Jak zwykle zaczyna mnie to zniechęcać mam nadzieję że nie poddam się jak zawsze.Ostatnie dni jakieś takie nie takie;/ chce mi się spać mam doła i w ogóle wszystko do d...y i jeszcze ta waga... :( tak myślę żeby kupić sobie tabletki żen-szeń ,czytałam bardzo pozytywne opinie może i mi pomoże na ten mój podły nastrój .Może któraś z was je bierze? albo może polecicie coś innego? na mój zaj...y nastrój i samopoczucie.Jedyny plus jaki widzę to pogoda za oknem -słoneczko !!!W końcu mogę iść na działkę i wziąć się do roboty a czeka mnie jej sporo na początek grabienie ,z ciekawości sprawdziłam ile przy tej przyjemności można spalić kcal i jestem mile zaskoczona :
-Godzina grabienia -268 kcal,zawsze to coś przyjemne z pożytecznym :)Pozdrawiam wszystkich i życzę lepszego samopoczucia niż moje :)
aniapa78
28 lutego 2017, 12:55Może dopadło Cię przesilenie wiosenne, a może po prostu gorsze dni. Trzeba je przetrwać. Nie poddawaj się waga w końcu ruszy w dół. Całą zimę brałam wit D i w tym roku lepiej się czułam.