Dziś piękna pogoda, więc pewnie u większości grille odpalone u mnie również był dziś grill... Chociaż dużo nie zjadłam to i tak się najadłam nadal motylki w brzuchu, 2 godziny na telefonie z Olkiem i człowiekowi nawet jeść się odechce z tęsknoty... Naprawdę zaczynam tęsknić za nim, tzn. może tęsknota to zbyt duże słowo ale CHCĘ Z NIM PRZEBYWAĆ uwielbiam z nim rozmawiać...