Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2


Właśnie pochłonęłam swoją poranną porcję owsianki, jeszcze mi smakuje, ciekawe kiedy nie będe mogła na nią patrzeć... waga po pierwszym dniu 1,5 kg mniej, w sumie normalne wody się łatwo pozbyć z tłuszczykiem będzie gorzej. Teraz trzeba trochę poćwiczyć, jeżeli moje dzieci będą na tyle wyrozumiałe żeby mi pozwolić.
Wczoraj po śniadanku uśpiłam młodego i zaczęłam przygotowania do ćwiczeń zanim rozłożyłam matę i założyłam buty.. młody się obudził, myślę trudno dam mu jeść i będzie spał, tak też zrobiłam nakarmiłam przytuliłam, śpi, odłożyłam dziecię do łóżeczka, młoda wstała, myślę nosz kur** ale trudno chciałaś dzieci to masz. Pomogłam się ubrać zrobiłam śniadanie, mówię włączę jej bajkę będzie spokój, akurat, nic bardziej mylnego "mama a co będziemy robić? pobaw się ze mną" ale udało mi się 20 min pomachać nogami z Mel B. 

Dziś mój synek kończy miesiąc, nie wiem kiedy to minęło, przed chwilą na porodówce męża beształam a teraz leży dziecię w nosidełku patrzy bystrymi oczkami i uśmiecha się do grzechotki 

Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny zimny dzień

  • agulina30

    agulina30

    19 marca 2014, 11:06

    Re: och ci mężowie! z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej!

  • agulina30

    agulina30

    19 marca 2014, 10:42

    życzę, aby dzieciątka były wyrozumiałe! powodzenia!