Powoli, powoli w dół ...i już nie ważne ,że z tymi celami które sobie wyznaczyłam nie ma to nic wspólnego ...wazne ,że znowu wróciłam na dobre tory ......i waga rano 75 kg
wczoraj nawet odkurzyłam nawet wiosełka i zrobiłam 30 ...wiem, wiem niewiele, ale jak na pierwszy raz może być ...postaram się codziennie coś powiosłować ....i kolacja do 19 -ej .....
tomija
17 listopada 2009, 09:47buziaki przytulaki:)))))))
karinadulas
12 listopada 2009, 20:09brawo...nie poddawaj się