Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś optymistycznego


Dziewczyny dziękuje za wszystkie Wasze rady i słowa otuchy! Macie rację, muszę to wszystko przeczekać, trzymać się swojego planu, a coś na pewno się ruszy. Dziś jeszcze zamówię nową wagę, bo ta moja została zakupiona jeszcze w czasach studenckich, więc ma prawo wariować ;)

Za radą jednej z Was zastosowałam wczoraj mała terapię szokową dla mojego organizmu i zjadłam więcej niż ostatnio. O losie, jak ja to  odchorowałam :D Musiałam wieczorem wypić troszkę czerwonego wina, żeby mi żołądek ruszył... Najważniejsze, że po ubraniach widzę dotychczasowy spadek wagi, to jest dla mnie jakaś motywacja. 


Od jutra wracam na kije - po dwóch dniach przerwy (dziś nie pójdę, bo mam umówioną wizytę u gina). Uwielbiam te moje wędrówki. Zainstalowałam sobie na mój telefon endomondo i przynajmniej wiem jaką trasę pokonałam i ile czasu mi to zajęło. Na kije mam godzinkę dziennie i w tym czasie pokonuję 6 km. Czy myślicie, że w trakcie nordic walking rozbudowuję masę mięśniowa? Ja myślałam, że spalam tkankę tłuszczową...

Pozdrawiam!

  • Nijka

    Nijka

    2 września 2014, 20:42

    Nie sądzę żebyś przy nordic walking rozbudowała masę mięśniową. To jest dobre na spalenie, ale z pewnością nie na budowę masy mięśniowej. Żeby zbudować mięśnie trzeba się wysilić, kobiety dużo bardziej niż mężczyźni bo nam natura odebrała ten przywilej. I na mięśnie trzeba niestety ćwiczyć. Dużo ćwiczyć i z obciążeniami. Jedna rada to tylko abyś na początek spaliła tłuszcz, bo jak zaczniesz budować masę mięśniową to waga skoczy ci w górę. Najlepiej ją budować na siłowni pod okiem kogoś doświadczonego aby nie zrobić sobie krzywdy. Przy nordic raczej spalasz tłuszczyk i budujesz zarys mięśni, ale nie jakaś wielką masę. Nie objadaj sie za bardzo, bo żołądek będzie cię bolał. kto ci taką rade podsunął;)