Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odkwaszanie - dzień 2


Tak jak wcześniej zapowiadałam, rozpoczęłam odkwaszanie organizmu. Pierwszy dzień za mną - wrażenia...hmm. Już po południu bolała mnie głowa, w domu wieczorem mnie mdliło i miałam zawroty głowy. Dziś też boli mnie głowa (idzie wytrzymać) i mam zawroty, ale zobaczymy, co będzie dalej. Dietetyk i koleżanka, która jest na odkwaszaniu 4 tydzień mówią, ze najgorsze są pierwsze 4 dni, potem wstępuje taka energia, że szok! Zobaczymy, póki co zła jestem na siebie, bo od wizyty y dietetyka przytyłam 2,5 kg! Masakra jakaś, normalnie jakby diabeł mnie opętał. To był chyba jakiś głód psychologiczny - świadomość, że zaraz odstawię słodycze, nabiał, skrobię, kawkę... spowodowało, że obsesyjnie myślałam o jedzeniu. 

To już zamknięty rozdział i wczoraj po raz pierwszy od kilku miesięcy nie zeżarłam nic słodkiego. To dla mnie naprawdę spory sukces! 

Szkoda mi strasznie, że zmarnowałam wszystko to, co udało mi się w zeszłym roku osiągnąć. Znowu jestem tłusta, rozleniwiona i zaniedbana! Mama nadzieję, ze znajdę w sobie tyle siły, aby to wszystko przetrwać i tym razem wyjść z tej walki zwycięsko! 

Będę się starała raz w tygodniu dać Wam znać, jak mi idzie i jakie są efekty mojego odkwaszania! Buźka! 

PS. Moja koleżanka na odkwaszaniu w ciągu 3 tygodni straciła 6 kg. Widzę ją codziennie i mam wrażenie, że niknie  w oczach :)

  • DuzaBabaa

    DuzaBabaa

    15 lutego 2017, 15:49

    na czym dokladnie polega to odkwaszanie?

    • Lexie_1983

      Lexie_1983

      16 lutego 2017, 08:27

      Ja jem określone warzywa i owoce, do tego kasze jaglaną, używam niewielkich ilości oliwy z oliwek i oleju lnianego i piję określone mieszanki ziół. Póki co, czuję się okropnie! Mam mdłości, zawroty głowy i straszne bóle migrenowe. Mój dietetyk twierdzi, że to prawidłowy objaw i zapewnia, że wkrótce samo przejdzie!

    • DuzaBabaa

      DuzaBabaa

      17 lutego 2017, 12:53

      a może to za mala ilość kalorii? troche tak drastycznie to wyglada

  • dariabuziaczek

    dariabuziaczek

    15 lutego 2017, 13:46

    głowa do gory ja jeszcze w niedziele zajadałam kebaba i miałam dokladnie takie samo myslenie o sobie tłusta nic niechciało mi sie zaniedbana ....a jak stanełam na wage w pon. myslalam ze zemdleje o nie koniec tak latem wazylam 73kg i juz czułam sie super i wszytsko wrociło po wizycie w pl tzn. zgubione kg teraz znow sobie powiedzialam ze koniec i znow powiedzialam ze tym razem zgubie tyle ile chcem i mam nadzieje ze te znow jest tym ostatnim razem.... 3 dzien prawie za mna trzymam kciuki i powodzenia

    • Lexie_1983

      Lexie_1983

      16 lutego 2017, 08:05

      Boże, wiem doskonale jak trudno jest ogarnąć michę po takim obżarstwie :) Fajnie, że znów próbujesz! Grunt to się nie poddawać! :)