Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Staram się ogarnąć...


Od kilku dni staram się myśleć o tym, co jem. Nie jestem na żadnej diecie bo to stwierdzenie powoduje w mojej głowie jakiś zamęt. Zaraz włącza mi się zachciewajka na wszystko, czego jeść nie powinnam. Bardzo ograniczyłam słodycze i staram się nie obżerać wieczorami. Rano ba śniadanie owsianka z owocami, potem bułka ziarnista z awokado, wędzonym łososiem, albo serkiem twarożkowym i warzywami. Obiad zjadam ze wszystkimi domownikami, jednak nie używam sosów, staram się jeść dużo warzyw. Potem jakaś przekąska, a wieczorem najczęściej sałatka z warzywami, prażonymi pestkami i sosem vinegret. Nie liczę kalorii, zobaczymy czy będą efekty.

Z innych spraw - wczoraj zostałam właścicielem działki budowlanej, więc pora zacząć działać... Szukam architekta... w sobotę mamy spotkanie z chrzestną mojego Łukasza i jej mężem - Józek ma firmę budowlaną - chcemy się poradzić w kilku kwestiach zanim pójdziemy do projektanta. Pora też zacząć się powoli pakować, bo za niespełna 2 miesiące musimy się wyprowadzić... Przeraża mnie to. Nie myślałam, że przez 4 lata zgromadzimy tyle gratów.

Edit: zeżarło mi resztę wpisu

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    12 lutego 2019, 12:54

    Budowanie swojego domu to jest mega fajne :) Dietka wydaje sie bardzo sensowna takze trzymam kciuki :*

  • jak.nie.dzis.to.kiedy.

    jak.nie.dzis.to.kiedy.

    7 lutego 2019, 09:35

    Kochana super z tym jedzeniem, ono jest jak najbardziej d.... dobre ;) oj współczuje tego zamieszania z przeprowadzkami, nie znosze tego ale w sumie w waszej sytuacji to tylko sie cieszyć ;)