Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bieganie, rozciąganie, pracowity tydzień ;)


Hejka Kochani :)

Całe szczęście, że dzisiaj piątek, nawet nie wiecie jak bardzo się z tego cieszę, siedziałam dzisiaj w pracy i tylko myślałam o tym "jak dobrze że dziś piątek" przez cały tydzień nie było koleżanki w pracy więc ciągnęłam dwa etaty a jeszcze jak na złość wszyscy coś chcieli i wszystko na wczoraj (uff)(uff)(uff). Ale teraz już jest weekend a od poniedziałku mogę wrócić na swój jeden etat i zacząć normalnie funkcjonować. Ale to w poniedziałek, dzisiaj jest piątek więc jeszcze nie czas myśleć o pracy (muzyka)(muzyka)(muzyka)

Co do treningów dzisiaj pozostaje dzień bez treningu:D:D:D. Ostatnie dwa dni były mocno biegowe, a że jakoś zapominałam o rozciąganiu po bieganiu to moje nogi powiedziały dzisiaj dość. Ostatnio biegałam wczoraj rano a ja nadal dzisiaj czuję jak mnie uda pieką. Cóż nauczka na przyszłość, rozciąganie to podstawa. Tak więc dzisiaj odpoczynek, regeneracja (choć coś tam sprzątam w domu więc ciągle kursuje góra- dół po schodach) a jutro rano odpalimy Turbo spalanie (pot)(pot)(pot) a że zapowiadają piękną pogodę to może jeszcze jakieś delikatne wybieganie zrobię. W końcu kilometry to kwietniowego postanowienia same się nie zrobią...

Udaje mnie się wypijać coraz więcej wody tak więc jestem zadowolona, czasem nawet zdarza mnie się butelkę dziennie wypić (1,5l) :):):) Walczę cały czas z abstynencją od pieczywa i udaje się co mnie bardzo cieszy tym bardziej że codziennie robię mężowi śniadanie ze świeżych i chrupiących bułeczek ;)ale jeszcze się nie złamałam i będę się starać żeby taki stan utrzymać do końca miesiąca a potem to już pewnie się odzwyczaję od pieczywa.

A jak Wam idą Wasze postanowienia? Dajecie radę ?

Buziaki i miłego wieczorku

Ania

  • ewka940

    ewka940

    13 kwietnia 2015, 13:30

    Gratulacje!! Najpierw trzeba te postanowienia mieć u mnie problem z postanowieniami:( na wadzę spadłam ogólnie od początku roku ale pomiar będzie w tym tygodniu pewnie odwrotnie.:(

  • angelisia69

    angelisia69

    11 kwietnia 2015, 04:19

    No to mam nadzieje ze odpoczniesz sobie w weekendzik i nabierzesz sil ;-) ale jak pogoda sprzyja to pobiegac tez mozesz,w koncu nie zaszkodzi,zawsze mozesz do marszu przejsc jak nogi beda bolec.A bez pieczywa zyc sie da,ja juz kilka lat ograniczylam do gora 1 bulki miesiecznie,a kiedys to podstawa jadlospisu byla :P ale jest tyle swietnych pomyslow na sniadanka,ze nie warto jesc ciagle kanapek