Hejka Kochani,
Powiem Wam, ze myślałam że z moja kondycją jest lepiej ale po każdym Spalaniu z Ewką utwierdzam się w tym, że jeszcze daleka droga przede mną. Przebiegnięcie 12km nawet pod górkę to w porównaniu z tym 45-cio minutowym treningiem Ewki to po prostu pikuś. Ale ćwiczę mimo tego że jest ciężko, że codziennie po treningu mam zakwasy, codziennie czuję mięśnie. Ostatnio nawet zaczęłam czuć moje mięśnie skośne brzucha Jest dobrze po prostu dobrze :)
Wczoraj miało być bieganie, no właśnie miało być ale dzień miał dla mnie inne plany. po pracy pojechałam na paznokcie, a że robi Nam je znajoma u szwagierki w domu to mąż mnie poprosił żebym przywiozła auto które szwagier naprawiał. I cóż godz. 17 paznokcie zrobione szwagier jeszcze nie wrócił z pracy a miał coś jeszcze popatrzeć w tym aucie no nic muszę poczekać. I tak czekałam do 19. Po drodze jakieś małe zakupy i wróciłam do domu było przed 20 jeszcze obiadokolację mężowi ugotować. No ok myślę sobie nici z biegania dzisiaj, teraz tylko szybko jakiś obiad żeby przed 21 być już po treningu i wykąpana (21 w czwartek jedyny serial jaki oglądam - Przyjaciółki). Ale cóż gotuję i gotuję i widzę że się nie wyrobię przed serialem. I efekt taki, że godz. 21 a ja się zabieram za trening. Cieszę się ze zmian jakie we mnie zachodzą, jeszcze nie tak dawno odpuściłabym trening setkami różnych wytłumaczeń (przecież ćwiczę codziennie, odżywiam się zdrowo). A tak to trening zaliczony a serial mogę obejrzeć na sieci wtedy kiedy mnie to pasuje a nie kiedy on akurat leci w TV. Tak więc z biegania nici, przynajmniej paznokcie zrobione, miało być kolorowo i wiosennie nie wiem na ile to jest wiosennie ale mnie się podobają:
To tyle z wczorajszego dnia, na dzisiaj w planach bieganie ale zobaczymy jak będzie miesiąc się kończy a do wybiegania pozostało jeszcze trochę kilometrów.
Kurcze licze teraz kalorie, ile dziennie zjadam układam to w jakieś tam proporcje i nie raz mnie zaskakują różne wyniki. Ostatnio owoce, wiem tyle się mówi ze jest w nich strasznie dużo cukru ale nie sądziłam że aż tyle. Np taki arbuz, plaster (6cm) waży 350g i jest w nim aż 29g węglowodanów. A ja tak uwielbiałam sobie wieczorem przed TV usiąść i zjeść taki właśnie plaster arbuza... No cóż trzeba się przestawić na warzywa, albo wybierać najmniej kaloryczne. Jakieś propozycje owoców?
Miłego dnia Kochani
reese_o2k
25 kwietnia 2015, 21:34Ja uwielbiam owoce :( czasami myślę, że one też mnie gubią... Kiedy nie jest słodyczy to jest mój jedyny "pośrednik" aby odczuwać tą radość jedzenia czegoś słodkiego :p ;) Jednak trzeba je troszkę zredukować.. na pewno nie powinno się jeść winogron i bananów :(
angelisia69
24 kwietnia 2015, 14:08No i extra ;-) poswiecilas serial na trening- TO LUBIE!!! ;-) jesli sie chce to mozna pogodzic kilka rzeczy,grunt to pomyslec.A co do treningow mam nadzieje ze kiedys sie zarazisz Zuzka jak ja ;-) i twoja kondycja wzrosnie jeszcze bardziej.Zreszta z takim podejsciem jakie masz teraz,to moze niebawem ;-) ciezarki by ci sie przydaly zeby wzmacniac rece. Pazurki niezbyt wiosenne fakt,ale bardzo ladne i eleganckie,podobaja mi sie takie wymysly ;-) Co do owocow fakt,masa cukru,juz nawet piramidy zywieniowe (te aktualne) nie zalecaja wiecej niz 2 porcje. Ja jadam od XXXX lat codziennie 3-4jablka :P no i jak sezon to wpadaja truskawy itd.Ale to moj nalog z tymi jablkami. Buziole :*