Kochane vitalijki ! Zapomniałam Wam wczoraj dać znać jak po treningu było. Oj!lał się pot strumieniami a ćwiczyła o 22:00 bo tak mojemu synusiowi zeszło ;) co zrobić było ? Jedynie cierpliwie czekać i udało się :) A dziś cały dzień na Uczelni jestem wypompowana ale w domu to szczęśliwa :) cały dzień ładnie piłam wodę i jedzonko miałam swoje więc nic otrzymałam się diety także jest sukces !!! I oby tak dalej :)