Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pare sł?w o mnie ? Zdeterminowana,zorgani
zowana,
pełna wiary i tym razem musi się udać !

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2283
Komentarzy: 37
Założony: 29 maja 2016
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lilena

kobieta, 39 lat, Tomice

156 cm, 81.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Witajcie witalijki !

Sporo czasu minęło od mojego ostatniego wpisu. Ten weekend minął pozostawiając mnie "wypompowaną" psychicznie a i na sumieniu mam co nie co, choć zdaję sobie sprawę, że mogło być tego więcej. Od poniedziałku z nową dawką nadziei podniosłam się z kolan. A baletowy występ jednej z moich córek dodatkowo mnie uskrzydlił i zmotywował. W połowie sierpnia zasłużone wakacje chcę ubrać kostium kąpielowy i czuć się dobrze a nie zasłaniać i chować się za dziećmi. Jakie to wydaje się odległe ... Ale wciąż zastanawiam się czy będę w końcu szczęśliwa w tej  szczuplejszej wersji ???

9 czerwca 2016 , Komentarze (5)

Witaj drogi czytelniku !

Trochę minęło od ostatniego wpisu, dlatego nadrabiam zaległości. Już tydzień odchudzania za  mną, także refleksje też są :) zaczynając od początku. Jadłospisy ciekawie i mądrze ułożone bo nic się nie marnuje. Dużo świeżych warzyw i owoców, czyli to co lubię a formuła przygotowania posiłków mało czasochłonna i nie skąplikowana. Regularność posiłków rzeczywiście pomaga utrzymać mój apetyt na niezdrowe przekąski na wodzy. Choć jest ciut jeszcze uciążliwe. Picie wody bez problemu ale w takich ilościach można się pogubić, która to już wypita szklanka wody ? I te częste wizyty w toalecie też wkurzające :<ale z tym już nic nie da się zrobić. Co do sesji treningowych zbyt łatwe. Poprosiłam o ciut trudniejszy poziom ćwiczeń. I rozgrzewka jak dla mnie stanowczo za długa. Reasumując na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona i tylko żeby efekty tych starań dały o sobie znać :) A na dowód wytrwania w moich postanowieniach fotka moich drobazgów wcinających świeżutką i jakże kusząca swym  zapachem pizzę. Nie dałam się i nawet kawałeczka nie skonsumowałam ! (choć przez chwilę przemkła mi po głowie myśl "tak to już będzie wyglądało na zawsze ? Zero przyjemności "?  Zostawiam Was z tą refleksją do przemyśleń :)

                                               Pozdrawiam Lilena ;)

6 czerwca 2016 , Skomentuj

Uf!!!! Zasłużony odpoczynek przy pamiętniku. Obiad ugotowany dla rodzinki,posprzątane i pranko się pierze. Weekend minął raz dwa i w głównej mierze na studiach. Reasumując czas poza domem, gdzie wiadomo pokusy się odzywają na sumieniu mam jednego mlecznego cukierka,gumy do żucia i dwie kostki czekolady. Czyli nie jest, aż tak źle :)jakby mogło być.I ćwiczyć też ćwiczyłam :) mając w dodatku egzamin. Muszę być zdeterminowana jednak :) A dziś również od rana ładnie piję wodę i pilnuję dietę. I czterdzieści jeden minut treningu za mną !jupi !!!! Efekt paru dni 0,5kg mniej. Niby nic ale lepiej na serduchu się robi, że jakieś rezultaty się pojawiają. Dieta świetnie dobrana bo głodu nie czuję wcale i chęci na podjadanie brak. Oby tak dalej :) A trening w sam raz mógłby być nawet ciut trudniejszy. Oczywiście parę razy mój synuś skutecznie mnie odciągał budząc się ale kreatywna mamusia wymyśliła ćwiczenia usypiając bobasa i z powrotem do treningu :) :) da się ! Jestem "głodna" ćwiczeń, dlatego wieczorem  znowu wycisk :D

4 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Kochane vitalijki ! Zapomniałam Wam wczoraj dać znać jak po treningu było. Oj!lał się pot strumieniami a ćwiczyła o 22:00 bo tak mojemu synusiowi zeszło ;) co zrobić było ? Jedynie cierpliwie czekać i udało się :) A dziś cały dzień na Uczelni jestem wypompowana ale w domu to szczęśliwa :)  cały dzień ładnie piłam wodę i jedzonko miałam swoje więc nic otrzymałam się diety  także jest sukces !!! I oby tak dalej :)

3 czerwca 2016 , Komentarze (3)

Dziś mój  pierwszy trening rozłożony na 39 minut ! Ciekawe czy podołam ???:? I jeszcze jedno ! Jak wkomponować te 39 minut w nieskrępowaną aktywność mojego półtorarocznego smyka ??? Ale grunt to optymizm i wiara ! Damy radę !!!

2 czerwca 2016 , Komentarze (7)

Dziś pierwszy dzień na diecie za mną :) jadłospis fajnie i przystępnie ułożony. Gotowanie trwa góra 30 minut a jeszcze wszystko w odpowiednich ilościach z podanymi wartościami odżywczymi  produktów. Jestem bardzo zadowolona ;)wcale nie odczuwalam głodu jedzenie co trzy godziny  super ! Nie ma chęci podjadania ani rzucania się na lodówkę choć czynnik pilnowania godziny troszkę uciążliwy. Ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia :)  zobaczymy jak będzie jutro ;)

1 czerwca 2016 , Komentarze (10)

No i stało się ! Jadłospis rozpisany , treningi gotowe by ćwiczyć. Już nie da się wycofać . A w ciągu dnia słabości dają o sobie znać (szloch) no ale jak mialabym spojrzeć w lustro, gdybym oszukiwala. I to w dodatku samą siebie. Śmieszne i nie pasuję. Także trzymajac kostkę czekolady w ręku tak głupio było mi ją zjeść jak nigdy ! Pozytywna presja działa !!! Dlatego zakupy produktów do diety się robią ( dzięki mojemu mężusiowi i córeczką )mój najmłodszy półtoraroczny smyk smacznie śpi  i tyłek z kanapy,marsz  do biegania domek obok lasu to leśnymi ścieżkami będzie miło potruchtać a najstarszy syn zerknie na młodszego braciszka :)  No to strzałka !!!

31 maja 2016 , Komentarze (6)

Luźny wpis zapracowanej mamy :)

Trzydziesty pierwszy maja to przypadkowa data, ale jakże symboliczna. Data zmiany stylu życia i nawyków choć coś w duszy (jakieś licho ]:>) cicho powątpiewa i próbuję mnie jednym słowem demobiluzować oraz odciągnąć od postanowień i powziętych zamierzeń tym razem nie poddam się !!! Jutro pomacham na pożegnanie swoim słabością i niezdrowym grzeszkom. Bo jak nie dziś to kiedy ???