Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ogarnęłam


Waga bezlitośnie oscyluje 58,9-59,2...

Ogarnęłam mieszkanie, zaraz chcę się znowu zabrać za cuchy swoje i synka. On wyrósł, ja... zmalałam :D

Pierwsza bluzka jaką kupiłam w rozmiarze S zrobiła się za duża. No serio mówię. Zostawiam ją do chodzenia koło domu :P (zakładam, że mogła się trochę porozciągać) 

Na siłowni trochę daję w palnik, myślę, że trochę przesadzam z wioślarzem, choć może to tylko zakwasy. Od poniedziałku go włączyłam do treningu.. Jestem zadowolona, strasznie mi się podoba to urządzenie :D

Idę czarować jeszcze jakiś obiad :)

  • diuna84

    diuna84

    17 maja 2018, 10:19

    też powinnam ogarnąć szafę syna ! a czasu mi brak ! zakwasy - to wiesz ze żyjesz :P

    • Lilisek

      Lilisek

      17 maja 2018, 11:19

      Nie skońcYlam ogarniać szaf wczoraj bo zadzwoniła do mnie ciotka z zadaniem specjalnym :D dzisiaj po zakupach walczę dalej :D

    • diuna84

      diuna84

      17 maja 2018, 12:47

      :) :) dobrze ze jest kolejny dzień ;)

  • Magnolia54

    Magnolia54

    16 maja 2018, 16:25

    Stabilizacja - trudny okres. Ja wiele (7-8 lat temu )lat temu byłam na Dukanie. Nie miałam efektu jo-jo (nadal nie dobiłam do wagi sprzed Dukana - całe szczęście), ale w fazie stabilizacji przybyło mi 3 kg i to jest normalne i zdrowe. Tobie tego nie życzę (zwyżki wagi), ale w razie czego nie załamuj się. To tez idzie zgubić. *-*

    • Lilisek

      Lilisek

      16 maja 2018, 17:21

      Oj dziękuję za te słowa :) nie zrażam się. Zaczynam się przygotowywać do 3 fazy mam nadzieję, ze zacznę od czerwca :)