Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Trzy godziny wolnosci !!!
1 listopada 2013
Co za piękny dzień,
Moje kochanie ma cztery dni wolne. Dzisiaj rano, zanim jeszcze się obudziłam skoczył do sklepu po chrupiące bagietki. Potem odprowadziliśmy Wicie do szkoły 9-15.15, no i Gabrysia 9-11.45. Korzystając z wolności pojechaliśmy na zakupy, na których troszkę za szaleliśmy. Dobrze ze Maciuś chciał wracać do domku, bo troszkę przegięłam.
Prawdziwe szaleństwo odbyło się w domu..., myślę ze zastąpiło porządny trening... hi hi
Po naszej zabawie, Maciuś pojechał po Gabriela, a ja musiałam ogarnąć domek, po naszych wygłupach :-)
Następnie znów leniuchowanie...
Poleniuchowaliśmy w trójkę, a potem razem po Wiki i na kolejny szal zakupowy.
dokładnie ... jak powiedział kiedyś pan M.. nie ważne jak się zaczyna , ważne jak się kończy! Pozdrawiam i zycze powodzenia (ps. znam ten obrazek, rysowałam go kiedyś, uwielbiam rysować konie)
580Selene
1 listopada 2013, 22:06dokładnie ... jak powiedział kiedyś pan M.. nie ważne jak się zaczyna , ważne jak się kończy! Pozdrawiam i zycze powodzenia (ps. znam ten obrazek, rysowałam go kiedyś, uwielbiam rysować konie)
aerobiczna
1 listopada 2013, 20:32takie treningi są najlepsze :D