Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzy godziny wolnosci !!!



Co za piękny dzień,

Moje kochanie ma cztery dni wolne.
Dzisiaj rano, zanim jeszcze się obudziłam skoczył do sklepu po chrupiące bagietki.
Potem odprowadziliśmy  Wicie do szkoły 9-15.15, no i Gabrysia 9-11.45.
Korzystając z wolności pojechaliśmy na zakupy, na których troszkę za szaleliśmy.
Dobrze ze Maciuś chciał wracać do domku, bo troszkę przegięłam.

Prawdziwe szaleństwo odbyło się w domu..., myślę ze zastąpiło porządny trening... hi hi

Po naszej zabawie, Maciuś pojechał po Gabriela, a ja musiałam  ogarnąć domek, po naszych wygłupach :-)

Następnie znów leniuchowanie...

Poleniuchowaliśmy w trójkę, a potem razem po Wiki i na kolejny szal zakupowy.

Dieta średnio, ruchu dużo.

Jutro zapowiada się ciekawy dzień.



 

  • 580Selene

    580Selene

    1 listopada 2013, 22:06

    dokładnie ... jak powiedział kiedyś pan M.. nie ważne jak się zaczyna , ważne jak się kończy! Pozdrawiam i zycze powodzenia (ps. znam ten obrazek, rysowałam go kiedyś, uwielbiam rysować konie)

  • aerobiczna

    aerobiczna

    1 listopada 2013, 20:32

    takie treningi są najlepsze :D